Temat: |
Re: czy naprawde nikt z Panstwa nie uprawia storczykow metoda semi-hydro? |
Autor: |
Maciek Grabowski |
E-mail: |
m.grabowski@unitedpr.com.pl |
Data: |
poniedziałek, 9 czerwca 2003 15:20:47 |
Dzien dobry!
Na zadnej ze stron www/forach dyskusyjnych nie spotkalem sie z tym, zeby pod pojeciem semi-hydro krylo sie chwilowe zanurzanie doniczki/pojemnika w wodzie. Wydawalo mi sie, ze semi-hydro (semi-hydroponics) jest precyzyjnym pojeciem. Tak sadzilem po postach na ten temat na amerykanskich forach dyskusyjnych. Sadzac po czesci Panstwa odpowiedzi bylem w bledzie. Wiec za zamiesznie przepraszam.
Wyjasniam o czym myslalem pytajac o s/h: naczynie w ktorym hodowana jest roslina jest wypelnione podlozem - keramzyt lub inny latwo przepuszczalny i utrzymujacy wilgotnosc granulat. Naczynie nie posiada otworu odplywowego w dnie, sa w nim natomiast otwory umieszczone na wysokosci x cm od dna na bokach naczynia, ktore pozwalaja na odplyw nadmiaru wody. Na dnie naczynia zawsze pozostaje po podlaniu owe x cm wody, ktora podsiakajac przez granulat zapewnia wilgotnosc podloza, a uniemozliwia przelanie jezeli otwory odplywowe sa ponizej linii korzeni. Regulujac wysokosc otworow mozna regulowac wilgotnosc podloza w calym naczyniu/pojemniku. Kupilem takie przezroczyste pojemniki-walce z otworami co 1 cm na calej wysokosci naczynia. Uzywajac systemu zatyczek mozna praktycznie dowolnie regulowac poziom odplywu nadmiaru wody i poziom wilgotnosci podloza. Podloze jest bardzo przepuszczlne - duzo powietrza, a nie zatrzymuje wody pomiedzy granulkami.W duzym uproszczeniu: wilgotnosc granulatu ponizej korzeni po podlaniu - 100%; wilgotnosc granulatu na powierzchni - 0%. Amerykanie i brytyjczycy sprzedaja nawet specjalny garnulat do tego typu hodowli. Koresponduje z kilkoma osobami ze Stanow i Anglii, ktore w ten sposob hoduja storczyki.
->>Panie Jerzy, znam te fora dyskusyjne, ale po prostu myślałem, że mogą być jeszcze inne miejsca w sieci, których po prostu nie znalazlem. Amerykanie, z ktorymi koresponduje podali mi jeszcze adres kilku innych serwisow dotyczacych s/h - dokladnie uprawy innych roslin - nie koniecznie storczykow - w tych warunkach. Za Pana odpowiedz bardzo dziekuje. Mam taka konstrukcje, ze zawsze szukam wielu zrodel - czlowiek sie uczy cale zycie. Nie ma to nic wspolnego z tym, ze informacje, ktore juz otrzymalem sa niewiarygodne czy niepelne.
->> Panie Mariuszu, za Pana rady przekazane w @ jeszcze raz dziekuje, byly bardzo pomocne.
Powodem zadania pytania byla potrzeba zgromadzenia jak najwiekszej ilosci informacji i wymiana doswiadczen. Zaczynalem dopiero probe takiej hodowli i chciale dowiedziec sie jak najwiecej w celu unikniecia bledow, przede wszystkim tych podstawowych. Stad brak konkretnego pytania/pytan. Nie mialem doswiadczen z ta hodowla wiec nie mialem w niej rowniez zadnych konkretnych problemow.
Na stronach www nie ma odpowiedzi na wiele pytan - pewnie dlatego, ze sa to zupelne podstawy s/h. Natomiast "zywi" hodowcy sa na rozne, czesto trywialne pytania w stanie odpowiedziec. I wlasnie w tym celu szukalem osob, ktore taka metode stosuja. Dostalem odpowiedzi od kilku osob, wiele cennych wskazowek - uklony dla Pana Mariusza Wojcika - i jestem w pelni usatysfakcjonowany. Kopalnia informacji na ten temat okazal sie przemily jegomosc z ogrodu botanicznego Kew w Londynie. Kupilem rowniez chyba wszystkie anglojezyczne ksiazki/opracowania dostepne na ten temat.
Panie Jurku/Panie Mariuszu jeszcze raz bardzo dziekuje za pomoc. Zycze milego dnia.
Z wyrazami szacunku,
Maciej Grabowski |
|
|
|