Witam,
ja moje vandy i inne vandowate uprawiam nieco inaczej.
Większość z nich wisi w orchidarium i macha korzeniami Tu na pierwszym planie jest rhynchostylis celestis Blue.

Kto ma orli wzrok, dostrzeże może u góry, pod jego prawym górnym liściem, wyrastające pąki ascocendy Princess Mikassa Blue.

Moja najnowsza vanda Blue Magic ma tyle ogromnych korzeni, że stoi na nich w akwarium wyłożonym mchem. Ten mech leży na kratce wstawionej do wody i jest stale wilgotny.

W oczekiwaniu na następne orchidarium kilka ascocend i vand eksperymentalnie wstawiłam do diatomitu:

Podlewanie: wszystkie mają codziennie dobrze zraszane korzenie, a te w orchidarium także i liście, choć nie celowo. To samo dotyczy zraszania z nawozem.
Oświetlenie: w orchidarium wiszą pod 2 świetlówkami 120 cm, a ta w akwarium oraz te w diatomicie stoją na południowo-zachodnim oknie niecieniowanym. Teraz akurat to nie problem, bo słońca nie za wiele, więc doświetlane są rano i po południu 120 cm świetlówką FLUORA.
Temperatura: w orchidarium 23 stopnie w dzień (u góry pod świetlówkami pewnie z 25), w nocy 18. Na oknie w dzień 25, w nocy trochę mniej (nie wstawałam, żeby sprawdzać ).
I one wyglądają na zadowolone!
Pozdrawiam,
Grażyna
|