Temat: |
Re: Wystawa storczyków w Poznaniu |
Autor: |
Sandra Wawrzyniak |
E-mail: |
cass@poczta.onet.pl |
Data: |
niedziela, 4 maja 2008 21:33:18 |
Drodzy moi,
Dziękuję wszystkim którzy zajęli głos w tej niecodziennej dyskusji Pani Małgorzacie za odwagę cywilną której tak brak w dzisiejszych czasach, Jerzemu za miłe słowa pod moim adresem i Arkowi jak zwykle za wsparcie 
No ale dość wazeliniarstwa i przejdźmy do meritum I najłatwiej chyba będzie mi wyłożyć swoje racje na przykładzie wypowiedzi Pana Y,y :
cyt. Nie chciałbym sie wtrącać ale ssb stwierdził/a tylko ze to kiermasz lub wystawa (bo jego/j wypowiedź to troche bełkot) a nie wystywa czy kiermasz a jezeli naprawde ma rajce to chyba nie warto wprowadzać ludzi w błąd jeżeli jest to kiermasz to okej jezeli wystawa to okej a jezeli "kiermaszo-wystawa" to jak w poprzednich przypadkach.Ale pamiętajmy żeby jasno mówic/opisać jakie atrakcje przewidziane są na tych "bebach".
czytanie ze zrozumieniem w narodzie kuleje nie od dziś, vide mój pierwszy post:
Palmiarnia Poznańska zaprasza na wystawę storczyków [...] W programie kiermasz storczyków i akcesoriów do uprawy.
Czy nie wyraziłam się dostatecznie jasno że będzie zarówno wystawa jak i kiermasz ? Jeśli tak to przepraszam, następnym razem będzie bardziej łopatologicznie.
A 'bebechy' to po naszymu 'wnętrzności' więc nie widzę związku semantycznego ?
cyt2. nie kazdy ma do poznania 5minut pieszo i ludzie mogą się zawieść a tego chyba nikt niechce.
Tak, zdecydowanie ludzie mogą się zawieść i zakładam że pewien procent wyjdzie zawiedziony bo "jeszcze się taki nie narodził coby wszystkim dogodził".
Nawet jeśli pokażę na wystawie botaniczne rarytasy to i tak 99% się nie pozna i będzie narzekać że małe toto i brzydkie he he.
Pytanie: Do kogo kierowana jest lokalna wystawa taka jak Poznań ? Odp. Do przeciętnego wielkopolskiego zjadacza chleba który zada sobie odrobinę trudu i przyjdzie do Palmiarni, obejrzy nie tylko wystawę ale i inne pawilony, zje loda, wnerwi papugi (spróbujcie wytrzymać 8 h w wilgotności 90% temp. 30 stopni i przy skrzeczeniu dwóch wielkich ar w małej klatce) i na koniec kupi Orchideę Mix u konkurencji Jaka ekonomia taka widownia, ja obstaję przy swoim zdaniu nie ma sensu organizować czegoś wielkiego bo NIE MA DLA KOGO, przykładem ilość osób zainteresowanych głębiej tematem piszących na storczykowych forach. Zapraszajcie sobie tyle storczykowych firm ile wlezie, nawet z zagranicy ale czy ktoś zagwarantuje im że zarobią na hotel i benzynę ? Ja nie.
Po co mi to zatem ? Bo ktoś musi być 'herosem ruchu storczykowego" i nieść kaganek oświaty odpowiadając na takie pytania jak: gdzie ciąć, co robić jak przekwitnie i Pani jak to tak rośnie z tymi korzeniami na wierzchu ??? Póki co daje mi to jeszcze satysfakcję ale znając polskie piekiełko pewnie niedługo ;(.
Tutaj jeszcze wrócę do Kutna, wystawa była bardzo udana, piękna aranżacja 50 kwitnących roślin, wspaniali ludzie z MDKu. Plakaty, ulotki, radio i telewizja. Odwiedzających może z 200 osób. Trzy dni z głowy, mnóstwo nie sprzedanej Orchidei Mix. Czy warto było ? Zdecydowanie tak, bo sprawiłam radość kilkunastu osobom i mam poczucie dobrze wykonanej roboty, a to w dzisiejszych czasach nie jest takie proste. A także potwierdziła się moja teoria o ludzkim niechciejstwie nawet jak mają wszystko podane na tacy ...
Wracając do wątku ja się nie czuję urażona bo organizatorem jest Tomaszewski Jakby co to będzie na nich 
A swoją drogą też chylę czoła przed organizatorami takich wystaw jak Warszawa i Kraków, o zagranicznych nie wspominając.
pozdrawiam
Sandra
PS. To chyba mój najdłuższy post w historii |
|
|
|