Temat: |
Re: Jak postępujecie z tolumniami? |
Autor: |
Witold Hanak |
E-mail: |
wit6xra@cad.pl |
Data: |
czwartek, 20 maja 2004 14:59:21 |
Witam,
Ja swoje traktuję wielce po macoszemu.
Trzymam jedną całkowicie bez jakiegokolwiek podłoża - tylko w bardzo ażurowym koszyku. Druga jest osadzona na nawałku patyka z odrobiną mchu.
Obie podlewam w zasadzie codziennie, zanurzając korzenie na chwilę w wodzie.
Wiszą na oknie południowym.
Zauważyłem, że bardzo istotne jest, by woda nie zalegała w kącikach liści - gdyż wtedy bardzo szybko gniją. Dlatego bardzo ważny jest ruch powietrza wokół rośliny. Wydaje mi się, że południowe okno też jest dość ważne, ale np. próby wystawiania ich w lecie na bezpośrednie słońce skończyło się popażeniem liści.
Zauważyłem też, że tak naprawdę najwięcej zależy od konkretnej rośliny. Miałem 4 tolumnie tak samo trzymane, w tym samym miejscu. Jedna padła, 2 rosły jak by chciały a nie mogły, a jedna rozkrzewiła się aż miło. Teraz mam 2 i obie rosną nienajgorzej |
|
|
|