Temat: |
Re: Reanimacja Phalaenopsisa- lekcja poglądowa |
Autor: |
Mery |
E-mail: |
j.m.majchrzak@wp.pl |
Data: |
czwartek, 19 lutego 2009 19:46:38 |
Pani Izo!
Moim zdaniem, sprawa jest beznadziejna, ale nic Pani nie straci próbując.
Proponuję reanimację w worku.
Całość opryskać roztworem Topsinu, a korzenie namoczyć na godzinę w roztworze Topsinu. Pozostawić do lekkiego obeschnięcia. Następnie umieścić go w worku, dodając kilka pojedynczych, wilgotnych nitek sphagnum.[ Tylko po to aby roślina miała w worku jeszcze jakieś dodatkowe źródło parowania.] O ile nie będzie się nic złego działo, [głównie niebezpieczna mokra zgnilizna] a drzemie tam jakieś życie, to jest może szansa. Trzeba roślinie dać sporo rozproszonego światła. Utrzymywać roślinę w cieple i nie zaglądać codziennie do worka, bo wpuszcza się dość suche powietrze do wnętrza .Gdy pojawią się jakieś oznaki życia, można w worku zrobić kilka małych otworków.
To będzie eksperyment.
Powodzenia, Mery.
|
|
|
|