Temat: |
Re: Reanimacja Phalaenopsisa- lekcja poglądowa |
Autor: |
Kwiatuszek |
E-mail: |
principescaa@hotmail.com |
Data: |
środa, 29 kwietnia 2009 22:07:41 |
NO tak z tymi kwiatami tez się zastanawiam ale jeszcze się wstrzymam jak zobacze że z nowymi liśćmi coś dzieje się nie tak to na pewno łodygi kwiatowe obetnę.
Co do roślinki do reanimacji proszę nasypać mniej kory nie do pełna doniczki włożyć kwiat i obsypąć nawet niech kora dotyka liści, tak jak powiedziałam i jak widać na przedostatnim zdjęciu kwiat puścił korzenie znad ostatnich liści!!!. Napewno nie wypadnie z doniczki, można też wbić patyczki by gopodtrzymywały z dwóch stron.
By dobrze mnie zrozumiano, mam sporo tych kwiatów, podlewam je teraz raz na 5-6 dni gdy widzę że są suche, nie za każdym razem stosuje nawóz (raz na 2 tygodnie).
Zawsze coć zostaje i wtedy mieszam to z wodą i wlewam do spryskiwacza taki słaby roztwór używam do zraszania 2, 3 razy w tygodni liści, od góry i spodu. Liści nie pryskam roztworem nawozu codziennie!! Codziennie zraszam korzenie powietrzne i okolice ich wyrastania ale mgiełką do storczyków, lub gdy sie kończy zwykłom wodą, czasem też tą z nawozem.
Pozdrawiam |
|
|
|