Temat: |
Re: Reanimacja Phalaenopsisa- lekcja poglądowa |
Autor: |
Agnieszka |
E-mail: |
agnieszka.dobek@wp.pl |
Data: |
sobota, 13 kwietnia 2013 23:15:42 |
Witam
Skoro p. Mery doradza próbę ratowania to pewnie jest szansa, zwłaszcza w kwietniu pora roku znakomita na takie eksperymenty. A propos wystawionego na klatkę falenopsisa - jesienią ub r. znalazłam na korytarzu w moim bloku dwa mocno zaniedbane falenopsisy. Ktoś wystawił je tam po przekwitnięciu na północne okno i tak sobie marniały w fatalnym podłożu. Zabrałam oba do siebie, chcąc "sprawdzić" czy uda się je uratować. Jeden nie miał wewnątrz doniczki żadnego zdrowego korzenia, tylko zgniłe na skutek miałkiego zbitego podłoża, z przewagą torfu, żył tylko dzięki korzeniom powietrznym wystającym z doniczki. Drugi w podłożu miał pełno czegoś w rodzaju pajęczyny, ale korzenie jeszcze żywe. Tego ze zgniłymi korzeniami reanimowałam metodą knotową, opisaną na innym forum. Obecnie oba mają już piękne nowe korzenie, od tygodnia u obu wybijają nowe pędy kwiatowe.
Pierwszy raz udało mi się uratować "padnięte" falenopsisy. Pozdrawiam i życzę powodzenia w reanimacji. |
|
|
|