Temat: |
Galeandra dives |
Autor: |
Jerzy Dziedzic |
E-mail: |
jerzy.dziedzic@orchidarium.pl |
Data: |
poniedziałek, 2 sierpnia 2004 20:33:09 |
Lubię storczyki zrzucające na zimę liście, bo są bardzo wygodne w uprawie - nic nie trzeba robić przez pół roku... Rodzaj galeandra należy do takich roślin. Praktycznie wszystkie są ciepłolubne, a zimą wszystkojednolubne, bo i tak nie mają liści i nie rosną Czyli można je uprawiać w każdym przeciętnym mieszkaniu - na parapecie, czy w orchidarium. Rośnie w przepuszczalnym, gruboziarnistym podłożu dla epifitów. Po zrzuceniu liści należy całkowcie zaprzestać podlewania aż do wiosny. Podlewanie wznawia się dopiero w momencie, gdy nowe przyrosty mają już kilka centymetrów i wykształcone korzenie. Jest to bardzo ważne, bo inaczej roślina zgnije. Wiosną trzeba uważać, żeby nie zalać młodych przyrostów z zachodzącymi na siebie liśćmi, a jesienią zwracać uwagę na przędziorki, które zwykle uważają za smakołyki wszystkie storczyki zrzucające liście.
Galeandra dives ma wymagania świetlne katlei (25 000 luksów), ale u mnie rosła na dolnej półce w świetle około 15 000 luksów, czyli w jasnym miejscu dla phalaenopsisa, i też ma ładne liście i kwiaty. Kwitnie u mnie już drugi raz w tym roku na tej samej, przedłużającej się nieznacznie łodydze kwiatowej. Być może zakwitnie jeszcze trzeci raz, bo widzę kolejne pączki. Kwiat utrzymuje się przez 5-6 tygodni, czyli całkiem nieźle. Nie pachnie.
Dorosłe pseudobulwy mają długość 15-20 cm, liśćie około 10-12 cm. Łodyga kwiatowa ma ze 3 cm. Kwiat ma długość 5 cm razem z ostrogą, a średnica warżki wynosi 2,5 cm.
A wygląda tak:


Pozostałe zdjęcia można znaleźć w Galerii Orchidarium.
Jerzy |
|
|
|