Wznawiam wątek o Amesielli. Kupiłyśmy z Agnieszką w tym samym czasie te rośliny i prawie trzy lata czekałam na odpowiedź, czy aby to jest philippinensis? Doczekałam się Trzy kwiatki, jeden za każdy rok czekania.
Zdjęcia nie są dobrej jakości
Roślina jest urocza. Zapachu nie wyczuwam.