Temat: |
Re: Storczyki Australii |
Autor: |
Grażyna Siemińska |
E-mail: |
g.sieminska@chello.pl |
Data: |
wtorek, 3 stycznia 2006 17:32:49 |
Witam,
wypisałam Alanowi wszystkie pytania i wysłałam, a on nawet zdążył na nie odpowiedzieć przed wyjazdem , więc powrót do dyskusji...
* odnośnie Aeridesa - Aerangisa
Alan jest bardziej "przyzwyczajony" do aeridesów i może to być rzeczywiście pomyłka, ale też nie napisał, czy ma Aerangisa appendiculata...
Jurek, nie ustosunkował się także do propozycji wymiany , ale przy pakowaniu się na urlop może mu to umknęło....
* odnośnie Epidendrum sina
Ma tę roślinę wyhodowaną z nasion tam otrzymanych. Uważa, że może to być wcześniejszy synonim Epidendrum spondiadum. Jak sama nazwa wskazuje, są to rośliny samozapylające się (spontanicznie!!!), natomiast jego jest wynikiem sztucznego zapylenia. Rośnie też w zupełnie innym środowisku i może stąd różnice w stosunku do Epidendrum spondiadum (obecnie Anacheilium spondiadum). Myślę, że ten temat będę jeszcze z nim dyskutować...
* odnośnie plam na liściach...
Dendrobium densiflorum na czas robienia zdjęcia przeniósł w inne miejsce i w rezultacie "wyszły" plamy na liściach jakiegoś zygopetalum. No i sam napisał, że jak wiadomo, liście rodzaju zygopetalum nie lubią wody i wysokich temperatur. Te plamy zostały spowodowane jakąś infekcją grzybową w miejscach, gdzie była woda, więc to NIC STRASZNEGO, ŻADNA CHOROBA!!!
Na koniec dołączył 3 zdjęcia Dipodium rosea, które zrobił Peter Maxwell w okolicy Colac, w stanie Victoria (Australia)...



No i pojechał...na ciąg dalszy przyjdzie nam troche poczekać
Pozdrawiam,
Grażyna |
|
|
|