Autor: |
AB |
E-mail: |
|
Data: |
wtorek, 5 czerwca 2007 00:49:05 |
Jedyna szansa jaką widzę dla tej rośliny i prawdopodobnie ostatnia na jaką będzie miała siłę to wstawienie jej niezwłocznie do szklarenki. Może być to taka niewielka plastykowa szklarenka którą można kupić za 10-15 zł.
Moja była przeznaczona do wysiewu nasionek i składa się z 3 elementów, czarnego dna (coś jakby kuweta), białej nakładki na to która stanowi całość ale w środku jest ona podzielona na doniczki do wysiewu (na dole każdej jest dziurka), oraz przeźroczystej góry. Do kuwety wlewam dużo wody i nakładam część środkową, na spód każdej doniczki wcieka woda z kuwety na ok 1 cm, tworzy się super powierzchnia parowania, teraz można na niej położyć roślinę, bez podłoża (nie wpadnie do żadnej z doniczek jeśli będzie leżeć płasko) i zakładam górę. Całość trzymam pod silną świetlówką.
Cattleya podobnie jak i Twoja, bez korzeni w takim układzie przestała tracić wodę z bulw i była w stanie podtrzymać nowe przyrosty aż do pojawienia się korzeni. Przykro mi to mówić, ale Twoja wygląda na nieco bardziej odwodnioną i nie wiem czy się uda, ale poza szklarnią nie przetrwa. Szklarenka taka jest tez bezcenna do ratowania innych roślinek i podhodowywania młodych roślin, więc warto sobie taką sprawić. Pozdrawiam. |
|
|