Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  niszcząca się cattleya
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Hana
E-mail:  
Data: poniedziałek, 4 czerwca 2007 19:04:51
Witam,
Kupiłam kwitnąca na pistacjowo cattleye przez allegro. Niestety była zarobaczywiona z przegnitymi korzeniami. Poprosiłam o pomoc na wystawie storczyków; obcięto jej tam wszystkie korzenie. Poradzono mi tam również by wsypać do pojemnika z dziurkami (na wysokości około 1/3) keramzyt a na nim umieścić spagnum i na tym położyć roślinę. Przez 4 następne miesiące storczyk wypuścił 2 nowe korzenie i pokazał się nowy przyrost jednak potem znowu zaczął się niszczyć i wtedy po poradzia na forum próbowałam ratować ją w czystej korze ale nie przynosiło to oczekiwanego rezultatu - wręcz przeciwnie szybciej zaczęły wiotczeć liście. Obecnie obumarły korzenie i widać że roślina ginie a ja ponownie wróciłam do prób na spagnum. Czy da się uratować tą cattleye?? Jest to moja pierwsza cattleya i bardzo mi zależy na tym, aby przetrwała.
Bardzo proszę o poradę: Co mogę jeszcze zrobić z tą cattleyą?
Pozdrawiam
Hana




Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: AB
E-mail:  
Data: wtorek, 5 czerwca 2007 00:49:05
Jedyna szansa jaką widzę dla tej rośliny i prawdopodobnie ostatnia na jaką będzie miała siłę to wstawienie jej niezwłocznie do szklarenki. Może być to taka niewielka plastykowa szklarenka którą można kupić za 10-15 zł.
Moja była przeznaczona do wysiewu nasionek i składa się z 3 elementów, czarnego dna (coś jakby kuweta), białej nakładki na to która stanowi całość ale w środku jest ona podzielona na doniczki do wysiewu (na dole każdej jest dziurka), oraz przeźroczystej góry. Do kuwety wlewam dużo wody i nakładam część środkową, na spód każdej doniczki wcieka woda z kuwety na ok 1 cm, tworzy się super powierzchnia parowania, teraz można na niej położyć roślinę, bez podłoża (nie wpadnie do żadnej z doniczek jeśli będzie leżeć płasko) i zakładam górę. Całość trzymam pod silną świetlówką.
Cattleya podobnie jak i Twoja, bez korzeni w takim układzie przestała tracić wodę z bulw i była w stanie podtrzymać nowe przyrosty aż do pojawienia się korzeni. Przykro mi to mówić, ale Twoja wygląda na nieco bardziej odwodnioną i nie wiem czy się uda, ale poza szklarnią nie przetrwa. Szklarenka taka jest tez bezcenna do ratowania innych roślinek i podhodowywania młodych roślin, więc warto sobie taką sprawić. Pozdrawiam.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Hana
E-mail:  
Data: wtorek, 5 czerwca 2007 08:50:14
Bardzo dziękuję za pomoc – spróbuję.
Pozdrawiam
Hana

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl