Autor: |
Marta |
E-mail: |
innersmile@o2.pl |
Data: |
niedziela, 8 lipca 2007 11:23:37 |
Witam w niedzielny poranek,
Po kilku tygodniach spokoju na jednym z liści znowu pojawiły się początki tych czarnych niepokojących plam. Wcześniej byłam przekonana, że to zbyt wysoka temp. jest przyczyną ich powstania, ale ten parametr pozostaje niezmienny od początku i zawsze oscyluje w tych samych granicach. W dniu poprzedzającym pojawienie się plam, podniosłam żaluzje w pokoju, w którym stoi moje orchidarium zupełnie nie myśląc, że to może spowodować zmianę oświetlenia w samym orchidarium, a poranek był bardzo słoneczny ...ech ten pośpiech. Ta subtelna zmiana-jedyna jaka nastąpiła w uprawie, jest zatem głównym podejrzanym. Ważne jest też to, że zaatakowany został tylko liść znajdujący się najwyżej, czyli najbardziej narażony na nawet subtelne zmiany ilości światła. Reszta rośliny prezentuje się wyśmienicie i cieszę się, że po początkowym ataku paniki postanowiłam ją zatrzymać.
Postanowiłam zweryfikować swoje spostrzeżenia z doświadczeniami innych hodowców i okazało się, że zbyt gwałtowna zmiana oświetlenia, to główna przyczyna, jaką zaobserwowali. Utrzymywanie zatem rośliny w cieniu ma zatrzymać rozwój czarnych plam. Od kilku dni warunki wróciły do normy i plamy już się nie pojawiają.
Jeśli ktoś z państwa ma podobne doświadczenia i spostrzeżenia, co do przyczyny plam, to bardzo proszę o komentarz.
|
|
|