Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Niezydentyfikowany phalenopsis
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aśka
E-mail:  
Data: środa, 11 czerwca 2003 18:54:12
Kupiłam tego falenopsisa w centrum ogrodniczym.Jest to hybryda, czy ktoś może zna jego nazwe?Oto jego fotka:








Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Magda
E-mail: przemyslawsroka@solutions.net.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 10:22:27
Witam!
Ja także kupiłam niedawno tego storczyka. Znalazłam jego fotkę tutaj na stronie i jest to chyba phalaenopsis philippinensis. Nie jestem znawcą więc mogę się mylić. Niech Pani sama sprawdzi w tutejszej galerii zdjęć.

Pozdrawiam

Magda

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 11:26:37
Pani Magdo,
tylko że phal.philippinensis jest gatunkiem botanicznym, a wątpię, aby w naszych centrach ogrodniczych takowe sprzedawano, tym bardziej, że Pani Aśka pisze o nim jako o hybrydzie.
Życząc miłych poszukiwań pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 12:24:20
Do wszystkich poszukiwaczy "nazw" hybryd.....

Według mnie nie ma absolutnie żadnej możliwości zidentyfikowania jakichkolwiek hybryd na podstawie fotografii, być może poza kilkunastoma bardzo popularnymi klonami, które są akurat w danym momencie standardami na naszym rynku (Dendrobium Stardust 'Chiyomi', Vuylstekeara Cambria 'Plush', Odontocidium Susan Kaufmann, Lc (Fierry x aurantiaca) 'Cinnabar', Oncidium Twinkle 'Fragrance Fantasy' i paroma innymi). Czasami można zidentyfikować producenta i sprawdzić jego listę produktów na internecie, co daje nieco lepsze szanse na zmniejszenie obszaru wyboru. Niezależnie od tego i tak w mojej prywatnej opinii jest to naciąganie, ponieważ nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że to ta roślina i że producent nie dysponuje też podobnymi klonami, i "nazywanie" takich hybryd może służyć tylko do prywatnego użytku hodowcy. Mnie też zdarza się to robić, chociażby w celu skatalogowania rośliny z jakąś nazwą, zamiast wołania na nią "żółty falek", a na drugą "żółty falek numer 2". Natomiast nigdy nie śmiałbym twierdzić z jakąkolwiek pewnością, że to ta roślina i na przykład przekazać, czy sprzedać ją komuś innemu pod tą nazwą.

"Zidentyfikowanie" mieszańca falenopsisa, miltonii, żółtego oncidium, większości odontonii i odontocidiów, (brasso??)(laelio??)cattlei z OBI, paphiopedilów, jak również wielu innych hybryd, JEST NIEMOŻLIWE.

Falenopsis ze zdjęcia na pewno nie jest gatunkiem, natomiast podobnie wyglądających nazwanych klonów są dziesiątki, a niezarejestrowanych efektów laboratoryjnej hodowli falenopsisów pewnie setki. Określenie jego "nazwy" jest niemożliwe, tym bardziej, ze może nawet nie mieć żadnej poza "CU56xWE23" z laboratoryjnej probówki.

Rozumiem skąd bierze się pęd do nazywania takich roślin, bo sam czuję się gorzej posiadając nienazwanego "kundla", mimo że to zachwycająca roślina bez względu na nazwę. Pewnie także w mojej świadomości tkwi nie do końca uświadomione przekonanie, że imię jest ważne, chociaż to przecież bez sensu. O ile zidentyfikowanie gatunku pozwala określić jego wymagania uprawowe, "nazwanie" białego falenopsisa nie ma żadnego praktycznego znaczenia.

Pozdrawiam,
Jerzy Dziedzic 'Orchidarium' HCC/AOS

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 13:27:50
Wielki Królu 'Orchidarium' HCC/AOS!
I dlaczegóż to odbierasz nam przyjemność poszukiwań??? a nuż...

Masz, jak zwykle, rację.
Ja na swój prywatny użytek mam phalaenopsisa 'Franek', bo dostałam od znajomego z Francji o imieniu Francois (po polsku Franek własnie), 'Biedroneczkę' - bo w kropki, dendrobium 'Podobne do Sakura Pink', itp., itd., bo to jest wygodne. A co na to RHS? Na wszelki wypadek lepiej ich nie pytać.

A te nasze "kundelki", są często sympatyczniejsze od "rasowych"; zupełnie jak u psów czy kotów.

Pozdrawiam,

Grażyna Właścicielka kilku "kundelków"

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 14:38:36
Chyba chodzi tu raczej o prawidłową perspektywę. Wielu początkujących nie zdaje sobie sprawy z liczby dostępnych na rynku hybryd popularnych rodzajów storczyków i hybryd międzyrodzajowych, a jest ona olbrzymia. Masowi producenci np. falenopsisów wypuszczają na rynek zarówno klony rejestrowane, jak i inne rośliny, które akurat udało się wyhodować w laboratorium. Wynika to prawdopodobnie z braku konieczności ponoszenia opłat licencyjnych lub rejestracyjnych, być może z innych kwestii opłacalności lub uproszczenia produkcji - nie wiem. Natomiast duża liczba takich roślin jest po prostu bezimienna, ponieważ są traktowane tak samo, jak inne rośliny ozdobne - doniczkowe lub cięte - w produkcji masowej. Nikt nie pyta o formalną nazwę hybrydy róży dawanej w bukiecie. Wiele osób nie pyta o formalną nazwę koleusa uprawianego na parapecie - jest on różowy, czerwony, bordowy lub zielony. Tak samo w USA na Dzień Matki wręcza się doniczkę z białym falenopsisem i nikogo nie interesuje jego nazwa, bo to po prostu roślina doniczkowa dla mamy. W wątku o amoku padło bardzo rozsądne zdanie Tomka, że rośliny traktowane od dawna na Zachodzie jako jedne z wielu innych (egzotycznych i pięknych, ale stosunkowo łatwych w uprawie) roślin domowych, są u nas nadal powszechnie traktowane z całkiem niesłuszną obawą i nabożeństwem. A pokazanie palcem i zanegowanie takiego podejścia wywołuje (jak można sprawdzić) bezsensownie wiele emocji.

Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 15:53:08
Ja doszłam już do takiego etapu, że kiedy tracę "kundelka" lub innego "chwasta", bo i takie określenie słyszałam, to mój wysiłek na uratowanie go jest umiarkowany. Wiem, że zrobi się miejsce na coś cenniejszego.
Ale kiedy zagrożona jest roślina, za którą zapłaciłam kilka razy tyle co za falka z supermarketu, wtedy zaczyna się "walka na śmierć i życie". Często przeze mnie wygrana, ale porażki też się zdarzają. I choć czasem Piotr Piesik mówi mi "wyrzuć już to, bo z tego nic nie będzie", ja próbuję do końca.
I nie sądzę, żeby z mojej strony był to objaw "amoku", tylko nauka, nauka, nauka...
Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 16:31:06
Ja też walczę o wszystkie rośliny, chociaż czasem jestem tak zabiegany, że nie starcza mi czasu na dodatkowe czynności wymagane przez te w złym stanie. Moja sytuacja jest szczególna w tym względzie, bo przez moje ręce przewija się rocznie ze dwa tysiące storczyków lub więcej i w tej liczbie zawsze trafią się jakieś chore po podróży, czy przypadkowo zaniedbane. Zawsze kończy się tak, że wysyłam wszystkie zdrowe, a dla mnie zostają te chore, które potem uzdrawiam. Dlatego tak cenię semi-hydro, bo umiejętna uprawa w hydroponice może naprawdę zdziałać cuda.

Ja absolutnie nie propaguję traktowania storczyków "per noga" (ani przez ignorowanie ich rzeczywistych potrzeb uprawowych, ani przez uważanie bezimiennych roślin za "chwasty"). Uważam tylko, że powinny być traktowane normalnie, jak inne rośliny ozdobne. Uprawianych "nie-storczykowych" roślin tropikalnych w końcu też jest sporo i mają różne wymagania, więc są i trudniejsze i łatwiejsze w uprawie. W odróżnieniu do nich storczyki traktujemy nadmiernie ostrożnie, ponieważ nie jesteśmy (jako społeczność) do nich przyzwyczajeni, ale to z czasem minie i wiedza o prawidłowej uprawie storczyków wejdzie do arsenału informacji, które przeciętna osoba po prostu zna.


Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.prv.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 18:32:41
Pozwólcie Państwo, że wtrącę tylko jedno zdanie.
Mnie nie mieści się w głowie, że prawdziwy miłośnik roślin (jakichkolwiek) może powiedzieć o nich 'kundelek' albo 'chwast'. Te pejoratywne określenia wywołują u mnie zawsze wewnętrzny sprzeciw.
Ale to tylko moje osobiste odczucia.

Pozdrawiam,
Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 19:21:04
Mario,
Mnie się też nie podoba 'chwast', a takie określenie słyszałam. Mam świadka!
Natomiast 'kundelek', to jest dla mnie raczej pieszczotliwe skojarzenie.
Chyba większość z nas zaczynała od "kochanych kundelków", a nie od razu od określonych gatunków. Zwłaszcza, że parę lat temu o "gatunki" było baaaaardzo trudno, nie to co teraz, kiedy tylko zasobność portfela jest ograniczeniem .
Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Piesik
E-mail: Piotr.Piesik@storczyki.org.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 21:21:30
Witam.
Muszę zrobić małe sprostowanie.Nigdy nie doradzałem Grażynie,aby wyrzucała cokolwiek co miało jeszcze trochę zdrowego chlorofilu-sam wielokrotnie uzyskiwałem rośliny z resztek które wydawało się,że nadawały się tylko na śmietnik.
W swojej kolekcji gromadzę głównie storczyki botaniczne ale mam też wiele hybryd.Dla mnie pojęcie ,,chwast storczykowy,, nie ma ładunku negatywnego-oznacza po prostu łatwo dostępne hybrydy często bezimienne co wcale nie znaczy,że są bezwartościowe.
Per analogiam używam często określenia ,,chwast rybi,,myśląc o płociach,leszczach,uklejkach i innych popularnych rybach,które łowię z taką samą przyjemnością jak sandacze,szczupaki czy inne ,,szlachetniejsze,,ryby.
Podobnie w akwarystyce spotykałem się z określeniem ,,chwast rybi,,gdy mówiło się o popularnych i łatwych w utrzymaniu przy życiu i łatwych do rozrodu rybach jak gupiki, mieczyki itp.ryby żyworodne.
Nie wiem czy o mnie myślała Grażyna pisząc, że zna takich co używają takiego określenia.Jeżeli nie myślała o mnie to i tak się do tego przyznaję bo jak już wspomniałem nie jest to dla mnie określenie negatywne.

W ogóle to wiele używanych określeń ma charakter umowny.Mnie jakoś nie bardzo chce się przecisnąć przez gardło określenie falek,cymbek czy coś jeszcze podobnego. Poza tym jeżeli te dwa to czemu nie wszystkie rodzaje storczyków mają mieć podobne skróty w nazwie. Jeżeli Kowalski nazywa się Kowalski a nie Kowalek to niech phalaenopsis nie nazywa nie falek.
Czytając kogoś kto pisze o falku mam wrażenie że czytam tekst starego storczykowego wygi,który już tylko mówi skrótami i żargonem bo i tak wszystko już wiadomo a okazuje się ,że często skrótów tych używają właśnie początkujący.

Tak jak pisze Jerzy,często ustalenie nazwy hybrydy jest niemożliwe i nie ma co rozdzierać szat.Dobrym rozwiązaniem aby nie mówić o,, żółtym phalaenopsisie,,
byłoby umieszczanie znaczka ~ co sugerowałoby odbiorcy ,że mamy do czynienia z rośliną nieokreśloną a zbliżoną do jakiejś oznaczonej i popularnej hybrydy.
Można dodatkowo wzmocnić efekt wątpliwości umieszczając dodatkowo pytajnik na końcu.Będzie już wtedy pewne,że właściciel rośliny ma nieoznaczoną roślinę,która przypomina coś określonego.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna Kamińska
E-mail: ankamin1@wp.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 21:32:40

Panie Piotrze, cieszę się,że Pan to napisał ! Mnie też zupełnie nie odpowiadają określenia : falek, storki, itp. Po co taki dziwny żargon?
Pozdrawiam. Ania.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 23:14:48
Witam,
Piotrze, kilka razy mi mówiłeś "wyrzuć", a rezultat był taki, że po pewnym czasie (bo mnie się wydawało, że coś jeszcze z tego będzie )) wyrzucałam.
I to nie od Ciebie usłyszałam "chwast" o storczyku. Ja w ogóle u Ciebie nie słyszałam takiego określenia. Tu chodzi o kogoś innego.
Natomiast "falek" ma jedną zaletę: dużo mniej liter do napisania .
Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: sobota, 14 czerwca 2003 23:26:25
Umiejętność oceny możliwośći (lub braku możliwości) przetrwania chorej rośliny to w końcu kwestia doświadczenia. Storczyki reagują często z olbrzymim opóźnieniem na czynniki chorobowe i czasem taki "zombie" potrafi jeszcze zakwitnąć, chociaż technicznie rzecz biorąc jest martwy i nie ma możliwości rozrostu, bo np. wszystkie stożki wzrostu u podstawy pseudobulwy zostały już zaatakowane.

Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Lidia Aniśkowicz
E-mail: lidia@aniskowicz.pl
Data: niedziela, 15 czerwca 2003 00:21:46
Witam,
Wracając do opinii p. Magdy, że nabytek p. Asi, to prawdopodobnie Phalaenopsis
philippinensis zgłaszam wątpliwości . Storczyk ten ma charakterystycznie marmurkowane liście (zielono-srebrzyste). Wydaje mi się, że p. Asia napisałaby, gdyby jej phalaenopsis miał taką cechę. Bardziej prawdopodobne jest, że to jakaś pochodna Phal. amabilis. Zgadzam się jednak z przedmówcami, że nie sposób określić bez wątpliwości nazwy bezimiennej hybrydy.
Podaję natomiast adres strony, która może byc pomocna przy identyfikacji falenopsisów gatunkowych. Po kliknięciu na zdjęcie pojawia się bardzo dokładny opis.
http://perso.wanadoo.fr/bernard.lagrelle/AA%20table%20des%20mati%E8res%20illustr%E9e/Table%20des%20mati%E8res%20illustr%
E9e.html

Pozdrawiam,
Lidia Aniśkowicz

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Lidia Aniśkowicz
E-mail: lidia@aniskowicz.pl
Data: niedziela, 15 czerwca 2003 00:28:39
Sprawdziłam, ze podany przed chwilą link podstrony nie działa. Wobec tego oto adres strony głównej. Dalej trzeba kliknąć na "index illustre".

http://perso.wanadoo.fr/bernard.lagrelle/index.html

Pozdrawiam.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Brydak-Godowska
E-mail: joannabg@shw-pl.com
Data: niedziela, 15 czerwca 2003 22:11:50
Mam podobnego phalanopsisa
Próbowałam wejść na strone, ale nie chodzi.
Joanna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Magda
E-mail: przemyslawsroka@ solutions.net.pl
Data: wtorek, 17 czerwca 2003 12:06:43
Och widzę że wsadziłam kij w mrowisko... Jestem zupełnym amatorem i jak wcześniej wspomniałam mogę się mylić i się pomyliłam. Wynika to z tego że kiedy czytam porady na forach lubię na deser pooglądać zdjęcia i przypadkiem natknełam się na fotografię... Zdięcia storczyków mają często tą wadę że obejmują same kwiaty bez reszty roślinki co powoduje że taki początkujący jak ja wyciąga pochopne wnioski...
Tak naprawdę dla osoby która hoduje storczyki na parapecie okiennym i ma ich 6 sztuk nie jest ważna nazwa ale ich urok kiedy zakwitną.
Pozdrawiam!

Magda

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl