Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Fotografie chorób storczyków
  Strona:    [1] 2  3    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: piątek, 13 czerwca 2003 21:57:18
To jest akurat odpowiedź na pytanie z forum PTMO, ale sądzę, że są to generalnie istotne informacje, więc postanowiłem się nimi podzielić. Poniższe fotografie to zbierane przeze mnie od kilku lat zdjęcia z różnych źródeł internetowych. Skoro mamy narzędzie w postaci forum z możliwością zamieszczania zdjęć, to może warto je wykorzystać i do pokazania negatywnych aspektów uprawy.

Więc na początek - zdjęcia różnych stadiów oparzeń słonecznych. Liście początkowo miękną lub bieleją, a potem czernieją na skutek zakażenia grzybowego obumarłej tkanki.

Oparzenia słoneczne












A teraz inne przyjemności.


Choroby grzybowe



Cercospora





Flyspeck fungus






Choroby bakteryjne



Zakażenie bakteryjne





Fusarium







Wirusy



ToMV-A





C-MMV-C






CymMV





OFV





Wirusowe przebarwienia kwiatów





To tyle. Czy otworzyłem puszkę Pandory i zacznie się ogólna panika?

Czy ktoś ma inne zdjęcia POTWIERDZONYCH chorób storczyków? Jeśli tak, proszę je może zamieścić.

Pozdrawiam,
Lekarz Dyżurny - Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: piątek, 13 czerwca 2003 22:42:28
Noooo, można się samemu nabawić choroby. Zadanie na jutrzejszy słoneczny dzień: lupki w garść i pooglądać dokładnie swoich podopiecznych
I pytanie: czy należy wycinać oparzelizny? Ja uważam, że tak, bo nie dopuści się do zczernienia spowodowanego, jak piszesz, zakażeniem grzybowym obumarłej tkanki. Liście będą wtedy - co prawda - komicznymi wycinankami, ale zahamuje się dalszy rozwój zakażenia.
A czy możliwa jest sytuacja, że po oparzeniu liść po prostu wyschnie na wiór i w końcu sam odpadnie? Czy zawsze dochodzi do takiego grzybowego zakażenia? To chyba dotyczy raczej liści mięsistych, jak u phalaenopsisów czy cattleyi, a w mniejszym stopniu liści cienkich.
Czy mam rację?
Pozdrawiam
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: piątek, 13 czerwca 2003 23:08:48
Przy miejscowych oparzeniach czernienie ogranicza się z reguły do bliskich okolic oparzeliny. Takie z reguły zostawiam i jakoś się nie rozprzestrzeniają. Wydaje mi się, że zmiany grzybicze dotyczą tylko poparzonej tkanki, tym bardziej, że silna operacja słoneczna oznacza też dość niską wilgotność, czyli małe szanse na rzeczywisty "atak" grzyba. Jak widać na zdjęciach, miejsca te w końcu wysychają i nie stanowią ognisk choroby. Rozległe oparzenia z reguły powodują obumarcie i zmięknięcie całego liścia, co można dość szybko stwierdzić i odciąć go w całości nawet przed rozwojem zgorzeli.

Tak, masz rację - oparzone cienkie liście z reguły bieleją i szybko wysychają. Tylko grube liście miękną i czernieją, a wysychają znacznie później.

Jerzy


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: czwartek, 26 czerwca 2003 15:16:51
Porównując moją roślinę ze zdjęciami wydaje mi sie, że jest zawirusowana. Co robić w takim wypadku, czy są jakieś sposoby leczenia?
I jeszcze jedno pytanie: na kwiatach bialego Phalaenopsisa są ciemne kropki prawdopodobnie pleśni (takiego juz nabyłem). Czy jest szansa, że po przekwitnięciu następne kwiaty będą zdrowe? Roślina jest bardzo silna, ma olbrzymie kwiaty, zdrowe mięsiste liście i grube, jasnozielone korzenie.

serdecznie pozdrawiam i dziękuję za poprzedni, wyczerpujący materiał zdjęciowy

Piotr Bałdyga

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@ciekawe-rosliny.prv.pl
Data: czwartek, 26 czerwca 2003 16:01:00
Widziałam cały stojak takich storczyków we wtorek u Tomaszewskiego. Dorodne rośliny z olbrzymimi białymi kwiatami w czarne plamy. Co za smutny widok .
Nie przyglądałam im się dokładnie, ale myślę, że to wina niewłaściwych warunków transportu-wysoka temp.+ wilgoć. Jest duża szansa, że kolejne kwiaty będą zdrowe, ale zawsze bezpieczniej jest postawić nową roślinę osobno i poobserwować jakiś czas.
Z chorobami wirusowymi storczyków się nie zetknęłam, więc nic nie doradzę w tej sprawie.

Pozdrawiam,
Maria

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jerzy Dziedzic
E-mail: jerzy.dziedzic@orchidarium.pl
Data: czwartek, 26 czerwca 2003 16:06:56
To chyba jak z czytaniem opisów chorób psychicznych - można sobie przypisać każdą z nich (przynajmniej ja, hi, hi...)

Choroby wirusowe są nieuleczalne - roślinę trzeba wyrzucić, a najlepiej spalić. Nie spieszyłbym się jednak z wysyłaniem na stos do czasu upewnienia się o tym, że to na pewno choroba wirusowa. Bakteryjne choroby phalaenopsisów mogą mieć podobne objawy. Warto natomiast odseparować taką roślinę od innych. Wirusy najczęściej przenoszą się przez cięcie lub uszczykiwanie, ale także w mniejszym stopniu przez wymianę soków na skutek wzajemnego uszkodzenia liści w ciasnej przestrzeni. Podobno też przez wielokrotne podlewanie tą samą wodą (z doniczki do doniczki).

Czarne kropki na kwiatach są wynikiem działania pleśni (botrytis) przy zbyt wysokiej wilgotności powietrza. Jest to nieusuwalne, ale nowe kwiaty nie będą ich miały.

Jerzy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: piątek, 27 czerwca 2003 10:19:43
Tak mi się wydawało na pierwszy rzut oka, że czarne kropeczki na kwiatach to pleśń powstała w wyniku niewłaściwego traktowania roślin, więc mam nadzieję, że następne kwiaty będą już czyste... Zwłaszcza, że roślina ma naprawdę olbrzymie, śnieżnobiałe kwiaty i szkoda by jej było.
Skoro roślin zawirusowanych należołoby się pozbyć, to czy zakażenia bakteryjne są uleczalne w jakiś sposób (opryski itp.)?

pozdrawiam
Piotr Bałdyga

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania S
E-mail:  
Data: czwartek, 4 maja 2006 09:02:20
Niestety po przeczytaniu tego wątku upewnilam się że kwiaty mojego falenopsisa maja wirusowe plamy. Łudziłam się że była to wina oprysku u producenta bo plamki występują tylko na 3 kwiatach (na tych, które były rozwinięte w czasie zakupu) pozostałe (te które rozwinęły się u mnie) są na razie "czyste" ale boję się że to tylko kwestia czasu.
Dziś spróbuje potraktować "zakażone" płatki spirytusem i zobaczę czy to przyniesie jakiś efekt.
Proszę o poradę czy taka roślina ma jeszcze szansę na przetrwanie (obecnie korzenie i liście są zdrowe i cały czas rosną). No i jak ją dalej pielęgnować? Czy może odciąć zakażone kwiaty?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomasz Michael
E-mail:  
Data: czwartek, 4 maja 2006 14:54:50
Jeden z zakupionych przeze mnie phalaenopsisów wykazywał takie objawy i niestety w ogólnym rozrachunku nie przetrwał. Dostał ciemnych cieknących bezbarwną cieczą plam. Musiałem go niestety spalić w ognisku. Może nie będzie tak źle w pani przypadku, ale na wszelki wypadek radzę odseparować roślinę od reszty kolekcji.
Dodam, że długo musiałem oszczędzać na tego storczyka i było mi bardzo przykro z powodu jego choroby.
Pozdrawiam serdecznie, głowa do góry.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna Fryś
E-mail: anna.frys@wp.pl
Data: czwartek, 4 maja 2006 18:37:28
Pani Aniu.

Wirusowe zmiany na kwiatach są BARDZO podobne do zakażenia grzybami. Szczególnie jeżeli mają formę brązowo-zielonych kropek a kwiaty nie są zdeformowane.
Jeżeli zmiany nie występują na liściach to proszę na razie nie rozpaczać.
Być może to jakiś grzybek.

Pozdrawiam Frysianka.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania S
E-mail:  
Data: czwartek, 4 maja 2006 19:53:38
Tak sie caly czas łudzę, że to może nie wirusy , tymbardziej że tylko kilka kwiatków ma te plamki.
To mój pierwszy i jedyny storczyk. Chcę w przyszłości powiększyć tę kolekcję...i nie chciałabym aby pierwszy skończył w tragiczny sposób.
Proszę mi podpowiedzieć jak wyglądają przekwitające kwiaty falenopsisa?czy płatki kwiatka robią się trochę pomarszczone (jak skóra u starszych osób), bo takie coś zauważyłam na pierwszym kwiatku (na wszystkich płatkach). Nie wiem czy to oznaka przekwitania czy oznaka działania wirusa .Dodam że kupiłam go 2 miesiące temu i już wtedy miał w pełni rozwinięte 3 kwiaty (te z plamami), więc ten pierwszy może mieć już jakieś 3 m-ce - wię może to marszczenie "ze starości". Dodam że żaden kwiat nie jest zniekształcony i wszystkie mają piękny kształt .

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Łukasz
E-mail: 999lukasz@interia.pl
Data: czwartek, 4 maja 2006 23:13:43
i teraz już nie będę spał spokojnie. Wszystko przez Pana
mam Cercospora na Dendrobium

Łukasz

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Krystyna
E-mail: kpokusa@interia.pl
Data: niedziela, 7 maja 2006 09:26:18
To bardzo cenne informacje. Dziekuję. Niestety żadna z fotografi nie przedstawia objawów jakie sa na moim egzemplarzu. Brzegi liści robią sie przeźroczyste i jaśniejsze od reszty. Phalaenopsis dalej rosnie, wypuszcza nowe liście i jest w trakcie kwitnienia. Stał na dość słonecznym oknie balkonowym. Teraz go przestawiłam na półkę obok okna ale nie wiem czy to wystarczy, czy to moze jakaś choroba. Jeżeli może mi ktoś doradzić to będę wdzięczna. Miłej niedzieli.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: niedziela, 7 maja 2006 10:48:08
Pani Krystyno,witam

nie wiem dlaczego *niestety* -cieszyć się trzeba bo te fotografię mogą każdego
oglądającego mocno zestresować .
Myślę,że zmiany na liściach z*obwódką inaczej wybarwioną* sa taką indywidualną cechą tego storczyka.Mam dwa takie falenopsisy,były bliżniakami ,rozdzielonymi w ub.roku i od początku mają podobne objawy.Liść gdyby spojrzeć tak dokładnie
to ma wyrażne dużo cieńsze obrzeże ok.5 mm i jakby odbarwienie na całym obwodzie.Raczej wygląda to na efekt cienkości ,jedynie zmiennym jest gdy zmiania się ekspozycja światła.
Storczyki nie mają innych objawów,które mnie niepokoją,więc proponuję dla
własnego komfortu przyjąć też,ze taka jest ich URODA
W wolnej chwili postaram się wrzucić fotki moich dla porównania ,czy o to chodzi.

pozdrawiam Joanna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Krystyna
E-mail: kpokusa@interia.pl
Data: środa, 10 maja 2006 12:11:28
Witam !!!

"Niestety" bo dalej nie miałam odpowiedzi na moje kłopoty. Roslinki na zdjęciach faktycznie moga przestraszyć ale lepsza świadomość niż jej brak i mozliwość szybszego działania.

A jesli chodzi o mój storczyk to nie jestem przekonana do tego że taka jego uroda bo wybarwienia nie są na wszystkich liściach tylko na ostatnich 2 parach liści. Narazie go przestawiłam i zobaczymy.

Pozdrowienia

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: ania107
E-mail:  
Data: środa, 10 maja 2006 12:25:12
Pani Krystyno
jestem pewna że to nadmiar słońca. ja mam identyczne objawy na moim falenopsisie na dwóch największych liściach. Mam wystawę pd-zach więc od 14 słońce pali niemiłosiernie. Storczyk stoi na komodzie 1 - 1,5 m od okna. Niestety 2 dni stał na parapecie w kwietniu (pierwsze sloneczne dni). To nie choroba. teraz wypuścił nowy zdrowy liść. Tylko proszę uważać na słońce.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: środa, 10 maja 2006 12:49:59
Pani Krystyno witam,
ale ja nie pisałam o zaniechaniu własnych poszukiwań,świadomość wskazana ale...im więcej wiedzy ,to czasami mamy tendencję do przypisywania naszym storczykom choroby ,których nie mają.A one często mają defekty ,odmienne od chorobowych.Oczywiste,ostrożność konieczna,obserwacja prewencyjna i zabiegi pielęgnacyjne niezbędne są w każdej kolekcji.

Daję fotki moich bliżniaków -hybryda phalaenopsis ,kolor biały.
Takie są liście od początku,młode też mają taką tendencję,stąd moja uwaga,że to ich uroda.Ukształtowanie liści i cieńsza,wyrażnie żyletowa warstwa na obrzeżu jest wrażliwa i niedostatek wilgoci ma wpływ na wyrazistość tej krechy.
W świetle wieczornym jest to jeszcze bardziej widoczne ,nawet kolory widać.
Tyle moich uwag z obserwacji liści moich falenopsisów /razem ok.30-50?/,różnistych na przestrzeni 5 lat.
Może coś podpowiedziałam?

Pozdrawiam Joanna







Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Krystyna
E-mail: kpokusa@interia.pl
Data: piątek, 12 maja 2006 19:37:09
Dziekuję za fotki, moje listki są podobne do tych z fotografii, tak jak pisałam przstawiłam kwiaty dalej od okna co poskutkowało niestety opadnięciem 2 paków, ale jakos to przetrwam i w dłuższej perespektywie czasowej to się opłaci.

Pozdrawiam


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: anik
E-mail: jasanka@yahoo.fr
Data: piątek, 19 maja 2006 22:25:45
Zamieszczam zdjęcia mojego phalenopsisa z plamkami na kwiatach...jestem przerażona, czy to na pewno wirus? może grzyb? jeśli jedno lub drugie, to czy to, że stał on razem z innymi i dotykałam innych storczyków po nim, może spowodować przeniesienie choroby??

http://img103.imageshack.us/img103/1058/p10100111od.jpg


[IMG]http://img103.imageshack.us/img103/1058/p
10100111od.jpg[/IMG]

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: anik
E-mail: jasanka@yahoo.fr
Data: piątek, 19 maja 2006 22:27:17
niestety nie udało mi się zamiścić zdjęcia, ale jest podany bezpośredni link do strony ze zdjęciem,
bardzo proszę o pomoc...

Strona:    [1] 2  3    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl