Autor: |
Tadeusz Gałkowski |
E-mail: |
tadeusz.galkowski@wp.pl |
Data: |
środa, 20 września 2006 13:59:02 |
Dziękuję za wyjaśnienia, Panie Andrzeju! Wczoraj żona też mnie pocieszała, że może po prostu ten kwiat już przekwitł. Zbiegło się to z w/w zdarzeniami, więc staram się wyciągać wnioski na przyszłość. A intensywny zapach grzybów był odczuwalny w całym mieszkaniu. Temperatura też wzrosła przez to "dogrzewanie" piekarnikiem.
Storczyki mam dwa, oba Phalaenopsisy, kupione razem, z tym, że jeden kupiony kwitnący, drugi kupiony już po kwitnieniu, o dość zwiotczałych najniższych liściach (przelany w sklepie). Tydzień po zakupie, gdy na ściankach doniczek nie zbierały się już kropelki wilgoci, a wetknięte patyczki były suche po wyjęciu (zwiotczałe liście odzyskały jędrność), podlałem oba, przez 30-to minutowe zanurzenie w wodzie destylowanej. Następnie po tygodniu podlałem ten bez kwiatów, znacznie większy i w większej doniczce. Potem znów po tygodniu, tym razem już oba. Jak widać, ten bez kwiatów szybciej zużywa wilgoć. A podlewam je obserwując skraplającą się wilgoć na ściankach doniczki, dotykając wyjętych z podłoża patyczków, no i obserwując kolor korzeni, ale tą metodę muszę dopiero doświadczalnie opanować. Zapewne jest najlepsza, bo sama roślina mówi czy ma mokro, czy sucho.
Kończąc, raz jeszcze pozdrawiam wszystkich miłośników storczyków!
TG |
|
|