Autor: |
Łukasz |
E-mail: |
999lukasz@interia.pl |
Data: |
wtorek, 21 listopada 2006 23:04:43 |
ja mam natomiast Colmanarę Wildcat Lucky Seven lub coś koło tego, ale myślę że to teraz nie ma znaczenia, ponieważ i moja i Pani na dokładnie taki sam udział procentowy rodziców, więc i wymagania takie same(???)
Moja stoi na stoliku, który od okna południowego jest oddzielony tylko firanką. Podlewam raz na tydzień przez moczenie doniczki, a dodatkowo codziennie spryskuję liściei co drugi dzień podłoże(tylko dwa psiknięcia spryskiwaczem na podłoże). Nawóz "storczyki" z NOWOMIXu do co drugiego podlewania. Temperatura w dzień waha się od 18,4oC do 24,7oC, co zależy do stopnia palenia w centralnym. nie wiem jaka jest temperatura w nocy bo nie chce mi się wstawać i sprawdzać, ale nie różni się wiele od dziennej, i nie wiem jak latem, ponieważ elektroniczny termometr którego używam znalazł swoje zastosowanie jako pokojowy dopiero 1,5 m-ca temu, przeprowadzając się ze szklarni. Kwitła w tym roku dwa razy, pierwszy raz w marcu-kwietniu jak kupiłem a drugi raz we wrześniu-październiku, przyczym teraz po przekwitnięciu, wypuściła z najwyżej położonej łuski nowe odgałęzienie z 13 pąkami, więc jeszcze w tym roku będą kwiaty. Jak widać pasuje jej u mnie i rośnie bardzo ładnie.
aha, lato spędziła w szklarni między pomidorami, a tam czasami było nawet 45-50oC jak zapomniałem otworzyć okien i drzwi, z tym że była zacieniona geowłókniną dzięki czemu nie miała bezpośredniego kontaktu z promieniami słonecznymi
Łukasz |
|
|