Autor: |
monika w. |
E-mail: |
|
Data: |
środa, 7 lutego 2007 09:09:28 |
Ja radzę zostawić ten pęd w spokoju. Czasami roślina potrzebuje czasu, żeby rozwinąc boczny pęd. Jeśli będzie właściwie pielęgnowana, to sobie sama poradzi. W jednym z moich phalaenopsis po ucięciu uschłej części pojawiły się dwa pędy boczne. Jeden poszedł jak burza do przodu, a drugi był sobie taki malutki przez prawie rok. W tej chwili oba pędy są jednakowej długości i pełne kwiatów, wyrósł też zupełnie nowy pęd. Chyba, że wolisz takie "klasyczne" pędy, pojedyncze... ja lubię jak mi się plączą takie długie, zwisające. Najdłuższy pęd phalaenopsis ma u mnie już 1m z paroma bocznymi odnogami. Wygląda cudownie... Wyznacznikiem, czy ma to sens, czy też nie jest wielkość i ilość kwiatów, które ma taki przedłużający się pęd. Jeśli jest ich ciągle dużo i są takiej samej wielkości jak wcześniej (lub większe) to znaczy, że wszystko jest ok. Storczyki mają swój rozum, jak nie da rady to pęd zaschnie.... |
|
|