Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  kwitnienie
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail:  
Data: piątek, 22 czerwca 2007 13:17:22
Witam! Mam takie pytanie,czy są jakieś sposoby,by pobudzić phalaenopsisy do kwitnienia?? Wszystkie rośliny inwestują mi w piękne,zdrowe korzenie i liście,natomiast w ogole nie chca kwitnąc(od ok.roku).Słyszałem,ze jeżeli falki rozbudowywuja ciągle swoj system korzeniowy i wypuszczaja nowe liście to znaczy,ze maja swietne warunki.Czy to prawda,ze w takiej sytuacji należałby wsadzic je na jakis czas do chlodnego lub ciemnego pomieszczenia???dzieki z gory za wszelkie odpowiedzi.kuba

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: agnieszka.dobek@wp.pl
Data: piątek, 22 czerwca 2007 17:22:23
Witam,

Falenopsisy najlepiej zachęcic do kwitnienia stosując przez kilka tygodni okres suszy. Dla potwierdzenia tej zasady uprawy: niedawno kupiłam przecenionego falenopsisa, z kwiatami w pełni rozwiniętymi, ale jego liście były mocno oklapnięte z powodu silnego przesuszenia podłoża. Po przyniesieniu do domu obficie go podlałam, wstawiając do miski z wodą. W efekcie stopniowo liście zaczęły się regenerować, a największym zaskoczeniem dla mnie było pojawienie się kolejnych dwóch pączków na końcu kwitnącego nadal pędu, jeden z nich już się rozwinął. A od paru dni obserwuję wyłaniający się ze środka rozety nowy liść, a kwiaty nadal się trzymają (z mojego doświadczenia zwykle żadne rośliny nie wypuszczają liści w trakcie kwitnienia, dopiero potem). W okresie suszy nie należy rzecz jasna nawozić storczyków.

Pozdrawiam Aga z W-wy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail:  
Data: sobota, 23 czerwca 2007 13:37:57
Dziekuję za odpowiedź!Postaram się przesuszyć troche podłożę i zobaczymy,co bedzie dalej.pozdrawiam.kuba

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Piekarska
E-mail:  
Data: niedziela, 24 czerwca 2007 23:56:34
Samo przesuszenie nie zawsze musi wystarczyć, zwłaszcza jeśli w dzień i w nocy panuje wysoka temperatura. Kwitnienie jest stymulowane przez różnicę temperatur między dniem a nocą. Podobny efekt da samo obniżenie temperatury do ok. 16 C przez okres 3-8 tygodni wraz z obniżeniem intensywności światła i zmniejszeniem podlewania.

Pozdrawiam
Joanna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail: jakel1@wp.pl
Data: poniedziałek, 25 czerwca 2007 13:26:55
Z obniżeniem temperatury to już gorsza sprawa,ale bardzo dziękuję za radę.Może jednak da się coś zrobić?Czy należałoby wystawić storczyki na jakis czas na balkon??W koncu teraz w nocy temperatury sa ok. 15stopni,a w dzien powyzej 20.Oczywiscie,wystawienie storczykow na balkon niesie ze soba inne niebezpieczenstwa takie jak porazenie lisci przez promienie sloneczne czy zaatakowanie roslin przez przedziorki.Mam to przynajmniej na uwadze.

pozdrawiam
Kuba z Wa-wy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jarek Sułek
E-mail: motylik@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 25 czerwca 2007 14:39:19
Różnicę temperatur można również osiągnąć w warunkach domowych - otwierając lub uchylając okna w mieszkaniu - pozdr. Jarek z Kielc.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: gośka
E-mail:  
Data: poniedziałek, 25 czerwca 2007 16:24:45
witam,ja swoje storczyki wystawiam na balkon od końca maja do września,zarówno falki jak i dendrobia mają się dobrze .w czasie dużego słońca cieniuje je i to wszystko , zobaczymy czy metoda się sprawdzi

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Piekarska
E-mail:  
Data: poniedziałek, 25 czerwca 2007 17:02:23
Z obniżeniem temperatury (także w dzień) o tej porze roku będzie dość trudno - to jest raczej wykonalne na jesieni i zimą. Myślę, że można wynosić na noc na balkon, a na dzień wnosić do mieszkania. Z pozostawieniemm Phalaenopsis na balkonie także w dzień należy być ostrożnym - jest bardzo wrażliwa na silne słońce, więc należałoby zapewnić bardzo dobre cieniowanie. Większość swoich orchidei wynoszę pod koniec maja do ogrodu na działce i zostawiam tam do końca września, ale Phalaenopsis zawsze zostają w domu. Kiedyś zrobiłam eksperyment z jedną Phalaenopsis - lato spędziła na balkonie - niestety tego nie przeżyła.

Uchylanie okna na noc i ustawienie rośliny na parapecie jest dobrym rozwiązaniem - można tylko upewnić się, czy spadki temperatury na parapecie są wystarczajaco duże - najlepiej ok. 10 C, a przynajmniej 5 C.

Dodatkowo można jeszcze przejść na nawóz fosforowo-potasowy.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anusia
E-mail:  
Data: poniedziałek, 25 czerwca 2007 23:02:35
Wy mówicie o jednej orchideii a co ja mam biedna poradzić kiedy mam ich 17 i cały czas przybywa...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail:  
Data: wtorek, 26 czerwca 2007 10:55:03
Nie mówimy o jednym storczyku,gdyż też posiadam ich 19 również ciągle mi przybywa,ale tak tu już jest,gdy się jest orchideomaniakiem.W chwili obecnej posiadam 17falkow,4 kwitnące,13 w fazie spoczynku i 1 wypuszczający pędy kwiatowe.Z tym że ok 8 falkow nie kwitnie od ponad roku,co mnie zaniepokoiło.
Jest mi bardzo miło,że otrzymałem wiele rad.Postaram się do nich zastosować,pozostaje mi tylko czekać na efekty.
W rezultacie cały czas wspominałem o falkach,a posiadam również paphiopedilum, w chwili obecnej dwa,jedno kwitnące,a drugie w stanie spoczynku od dłuższego czasu.Paphiopedilum jest znacznie trudniejsze w uprawie,jednak ciagle probuje sie do nich przekonać.Jak je,z kolei pobudzic do kwitnienia?
pozdrawiam serdecznie

Kuba z wawy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdyga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: wtorek, 26 czerwca 2007 14:21:14
Witam,
z mojego kilkuletniego doświadczenia wynika, że wszystkie hybrydy "marketowe" po przekwitnięciu przechodzą co najmniej dwuletni okres przystosowania się do nowych warunków naszych mieszkań.

Trzeba wziąć pod uwagę, że produkcja takich roślin nastawiona jest na osiągnięcie efektownej, kwitnącej rośliny (trzy lata od wysiewu do kwitnienia, w naturalnych warunkach potrzeba ok. siedmiu lat), którą po przekwitnięciu wyrzuca się - częsta praktyka na zachodzie. Zresztą nawet na ostatniej wystawie ORCHIDALIA spotkałem się z dużym zdziwieniem osoby zwiedzającej, która nie wiedziała, że Phalaenopsis powtarza kwitnienie i jest rośliną wieloletnią.

Rośliny są tak nafaszerowane hormonami i przenawożone, że te dwa lata potrzebne im są na okres spoczynku. Jeżeli to przetrwają to potem potrafią kwitnąć jak w zegarku.

Pozostaje uzbroić się w cierpliwość, efekt wart jest czekania.

pozdrawiam,
Piotr

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: monika w.
E-mail: monika@kompet.net
Data: wtorek, 26 czerwca 2007 14:26:28
Jeśli chodzi o paphiopedilum, to zajrzyj na stronę www.paphiopedilum.pl

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail:  
Data: wtorek, 26 czerwca 2007 15:36:47
Dzięki za radę,teraz to już naprawde nie pozostało mi nic innego,jak uzbroić się w cierpliwość.
Stronka o pahiopedilum bardzo ciekawa,znacznie wzbogaciła moja wiedze.
pozdrawiam serdecznie

Kuba

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kuba
E-mail: jakel1@wp.pl
Data: piątek, 26 października 2007 14:10:09
Witam!

W końcu doczekałem się chwili,kiedy moje storczyki zaczęły wypuszczac pędy kwiatowe.To jest niesamowite,bo dosłownie wszystkie z mojej kolekcji(ktora liczy w chwili obecnej 14falków i 2 phaphipedilum).Myślę,że koło grudnia wszystkie będą już kwitły i wtedy też postaram sie zamieścić jakieś foto.Jestem też dumny z tego,że zakwitnie moja keika(pierwsza,w historii mojej uprawy storczyków).

pozdrawiam serdecznie

Kuba

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marta
E-mail: martusc@o2.pl
Data: piątek, 26 października 2007 23:02:03
Od czerwca do listopada przerobiliśmy zachęcanie do kwitnienia . Nasz klimat jest tak zróżnicowany że falenopsisom starczy naturalnych bodżców, choć reagują z opóżnieniem. Storczyki uczą cierpliwości. Wystarczy poczekać. Dopiero od Sylwestra zaczną reagować na wydłużający się dzień. No i mamy następny bodziec. Zobaczysz co się będzie działo na wiosnę ! Marta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail:  
Data: sobota, 27 października 2007 18:00:55
Też jestem niezwykle ciekawy,co się będzie działo na wiosnę Teraz już wiem,co było przyczyną,że moje falki tak długo nie kwitły.Musiałem je widocznie przenawozić,czego efektem były piękne korzenie i zdrowe liście.Odstawiłem od czerwca wszelkie "dokarmiacze"dla falków.Podlewałem je wodą,znacznie rzadziej niż zwykle.Efekt-zadawalający.Od konca sierpnia do października zaczęły pojawiać sie kiełkujące pędy.Na dzień dzisiejszy kwitną już 4.

pozdrawiam
Kuba z Wa-wy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: kuba
E-mail:  
Data: sobota, 27 października 2007 18:02:02
Też jestem niezwykle ciekawy,co się będzie działo na wiosnę Teraz już wiem,co było przyczyną,że moje falki tak długo nie kwitły.Musiałem je widocznie przenawozić,czego efektem były piękne korzenie i zdrowe liście.Odstawiłem od czerwca wszelkie "dokarmiacze"dla falków.Podlewałem je wodą,znacznie rzadziej niż zwykle.Efekt-zadawalający.Od konca sierpnia do października zaczęły pojawiać sie kiełkujące pędy.Na dzień dzisiejszy kwitną już 4.

pozdrawiam
Kuba z Wa-wy

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grzesiek
E-mail:  
Data: sobota, 27 października 2007 18:08:42
Co znaczy słowo "rzadziej"? czyli co ile dni je podlewasz? Jestem ciekaw bo chciałbym też swojego falka pobudzić do kwitnienia?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kuba
E-mail:  
Data: niedziela, 28 października 2007 20:03:14
Witam!
Rzadziej to znaczy co dwa tygodnie(oczywiscie miałem na myśli okres letni)W lipcu,czy sierpniu,kiedy jest bardzo ciepło powinno podlewać się co 4-7dni,ja czyniłem to znacznie rzadziej i jak widać udało mi się osiągnąć to,do czego dążyłem.Rośliny kwitną.

Pozdrawiam,życzę również wielu kwitnących falków.

Kuba

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl