Autor: |
AB |
E-mail: |
|
Data: |
niedziela, 12 sierpnia 2007 18:55:24 |
Postaram się nieco pomóc.
Po pierwsze, jeśli podzielisz roślinę na bardzo wiele kawałków, to wydłuży znacznie oczekiwanie na kolejne kwitnienie - osłabisz i odmłodzisz roślinę, cofając ją w latach. Nie mówiąc o ilości doniczek, która "zagracałaby" Ci parapet... a powoli zbliża się zima i jeśli masz trochę roślin na zewnątrz możesz go potrzebować.
To epidendrum ballerina jak przypuszczam. Mam 3 takie rośliny w różnych kolorach i są one praktycznie niezniszczalne. Dlatego, zalecam Ci podzielić ją na 2 częsci, maksymalnie 3 i nie odrywaj każdego kawałeczka oddzielnie. Te mniejsze roślinki, które wyrastają z rośliny to jak ja przypuszczam nie są tradycyjne keiki, tylko roślina się w ten sposób rozrasta (troszeczkę pnąc się w górę), zauważ, że te keiki, pojawiają się tylko nisko, w taki sposób, że ich korzenie szybko wrastają ponownie w podłoże stając się cennym dodatkiem dla rośliny, to po prostu nowy pęd tak naprawde (keiki np. dendrobium lub phalaenopsis rosną dużo wyżej i nie sięgają na ogół korzeniami w podłoże, to całkowicie oddzielne rośliny).
Przy dzieleniu... nie przejmuj się, jeśli uszkodzisz nieco korzenie, lub roślinę. Ona szybko się odrodzi. Może widziałaś jak należy dzielić Cymbidium? Po prostu bierzesz nóż... i brutalnie odcinasz dolną część korzeni, a potem dzielisz je na pół.
Nie cackaj się Nawet jeśli po zabiegu na podłodze zostanie garść korzeni nie należących już do rośliny, to ona szybko zastąpi je nowymi, zapewniam. Zrób to nieco po macoszemu, mozolne rozplątywanie korzeni nie jest możliwe.
Jeśli chodzi zaś o skład podłoża, to korzenie epidendrum powinny szybko przesychać i mieć dostęp do powietrza. Moje ze sklepu były posadzone w mieszance kora + chipsy kokosowe. Sama kora prawdopodobnie też się sprawdzi. Inne, mokrzejsze podłoża - odpadają.
Do naprostowania rośliny, potrzebne są ci patyczki i sznurki.
Pytasz o to co zrobić aby roślina zakwitła ponownie. Na jakim oknie stoi - chodzi mi o kierunek? Epidendrum są światłolubne, potrzebują wysokiego światła, może nawet pełnego słonca, oczywiście we wszystkich porach roku poza latem (ze swoimi nie próbowałam - rosną od strony południowej ale nie w słoncu to im wystarcza do zakwitania.
Na oknie są żaluzje... za mało światła. A po roślinie to wręcz widać, jest taka trzcinowata, lekko lebiodowata. Dlatego nie kwitnie.
Po przesadzeniu, nie podlewaj rośliny przez 5-7 dni, aby rany na korzeniach obeschły. Jeśli dysponujesz węglem drzewnym, zetrzyj go na proszek i posyp nim rany, ale zwykłe przesuszenie też sie sprawdzi.
Trochę wyszło mi długo
Powodzenia i pozdrawiam
AB |
|
|