Autor: |
Ewa Jóźwiak |
E-mail: |
|
Data: |
czwartek, 6 listopada 2003 12:26:01 |
Witam ,
Pani Aniu tak dostałam maila, dziękuję .
Pani Mario, ja podróżuję ostatnio pociągami . Jestem samodzielna i niezależna i nie muszę długo dyskutowć - po co jadę ? Wciąż się uczę i doświadczam czegoś nowego. Ostatnia wycieczka do Krakowa , taksówka się spóźniała, deszczyk zaczął padać, a ja stoję i czekam. Jak to wzrasta poziom adrenaliny. Potem w pociągu nowo poznane osoby , ciekawe dyskusje o roślinkach bo przecież krzaki wystają mi z walizki. Chysis, który zapylił się w czasie podróży koleją , po pierwszej wystawie w tym roku w Krakowie ma piękne dorodne torebki nasienne, pewnie inaczej nie było by zapylenia. Tak bujałam torbą w której był, że stało się, będą małe "chysisiątka". Może jest ktoś, kto wysieje ten ogrom nasion . Jest pięknie .
Polecam Pani wycieczkę koleją, może się spotkamy.
Ale przyszedł mi pomysł do głowy, że poszczególne towarzystwa powinny delegować swoich członków na wystawy, i to jest też motywacja dla męża i pomysł na przyszłość też chyba dla Grażyny Siemińskiej.
Pełna dokumentacja fotograficzna i gotowy temat na najbliższe spotkanie.
Pozdrawiam
Ewka |
|
|