Witam
Dzis przy podlewaniu moich storczykow na jednym znich zauwazylam dziwne zmiany.lisc natychmiast wycielam bo wydaje mi sie to to jakis wirus ;( prosze o pomoc co to moze byc? jak z tym walczyc? dodam ze roslina jest w pelni kwitnienia,wydawala sie okazem zdrowia.
Wycinanie części rośliny w przypadku podejrzewania infekcji wirusowej, jest całkowicie bez sensu - wirus atakuje CAŁĄ roślinę. Nikt sobie nie wycina migdałków w wypadku grypy...
Taką roślinę należy odseparować (na przykład na innym oknie) lub zniszczyć.
A zmiany na ostatniej fotografii Justyny to miejscowa zgnilizna na skutek zalania korony rośliny. To nie zniknie, ale raczej nie zagrozi życiu rośliny. Po prostu trzeba uważać.
Jesli juz mowa o wierusach to podam do uzytku wszystkich dwa linki (ale przede wszystkim dla siebie, bo ciagle je gubie i szukam ).
Pierwszy zawiera zdjecia storczykow opanowanych przez wirusy
http://www.pbase.com/schnitz/virus_in_orchids
drugi - zdjecia storczykow wolnych od wirusow
http://www.pbase.com/schnitz/symptoms_not_of_virus