Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Centrum wymiany pyłków
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aerides
E-mail:  
Data: wtorek, 29 lipca 2008 13:39:31
Dziś ogarnęła mnie myśl by stworzyc coś na kształt banku pyłków by móc z nich korzystać do krzyżowania własnych roślin. Nie mam dokładnego zarysu tego projektu w sensie organizacyjnym takiej jednostki. Na razie projekt mógłby działać jako wymiana miedzy użytkownikami chcącymi do niego przystąpić.

W tym wątku można by nakreślić i uściślić bliżej ten temat.

Podoba Ci się taka iniciatywa? Co o tym myślisz? Jakie masz spostrzeżenia i pomysły w tym kierunku. Napisz tutaj.

Jeśli masz wiedzę o tym iż ktoś juz taki projekt wymyslił niekoniecznie w Polsce to podaj link do niego, a może będziemy mieli zaplecze z doświadczeniem na ten temat.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Paweł
E-mail:  
Data: wtorek, 29 lipca 2008 13:53:59
A jak sobie wyobrażasz ich przechowywanie??

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Aerides
E-mail:  
Data: wtorek, 29 lipca 2008 14:47:10
Chyba przechowywanie to nie problem, pyłki kwiatowe utrzymują świeżość ok. 1 roku.

Od możliwośc jakie się posiada można je trzymać np. jak ja w małych pojemniczkach plastikowych po koralikach lub cekinkach do produkcji biżuterii lub innym małych pojemniczkach.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Paweł
E-mail:  
Data: środa, 30 lipca 2008 07:14:48
Nie o to mi chodziło: jak sobie wyobrażasz przechowywanie pyłków zebranych od (zakładamy wersę optymistyczną) wielu osób? W domowej lodówce? Aby było prawdopodobieństwo że pyłek nadal będzie "pełnosprawny" w chwili przekazania go następnej osobie, musiałby być przechowywany w stałych, określonych warunkach, zapewne różnych dla różnych gatunków. A to w amatorskich, domowych warunkach raczej nieosiągalne. I co potem: "sorry ludzie, ale musiałem gdzieś schować bigos na święta, więc pyłki nie przeżyły"?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Paweł
E-mail:  
Data: środa, 30 lipca 2008 07:20:43
Nawiązując do mojego poprzedniego postu: raczej już łatwiej byłoby wymieniać się pyłkami jeśli są do takiej akcji chętni, tak jak to się robi w przypadku sadzonek. A skoro jedna z tych osób może nie mieć nic na wmianę, po prostu pokrywa koszt wysyłki i opakowania, jeśli właściciel kwiatu zgodzi się zebrać pyłek i przesłać go. Wyszukanie takiego "pyłkodawcy" zajmie tyleż czasu dla chcącego ile zajęłoby "zwerbowanie" go do banku. A pyłek przynajmniej byłby świeży.
Biorąc pod uwagę jednak sam proces uzyskiwania nasion, nie wróżę wielkiego zainteresowania taka wymianą.

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl