Autor: |
Paweł |
E-mail: |
|
Data: |
środa, 30 lipca 2008 07:14:48 |
Nie o to mi chodziło: jak sobie wyobrażasz przechowywanie pyłków zebranych od (zakładamy wersę optymistyczną) wielu osób? W domowej lodówce? Aby było prawdopodobieństwo że pyłek nadal będzie "pełnosprawny" w chwili przekazania go następnej osobie, musiałby być przechowywany w stałych, określonych warunkach, zapewne różnych dla różnych gatunków. A to w amatorskich, domowych warunkach raczej nieosiągalne. I co potem: "sorry ludzie, ale musiałem gdzieś schować bigos na święta, więc pyłki nie przeżyły"? |
|
|