Witam
Dostałem zabiedzone dendrobium, które chcę odratować. Problemem są przede wszystkim tarczniki/miseczniki (nie wiem dokładnie)ale też zagłodzenie i przesuszenie.
Wykonałam pierwszy oprysk preparatem Confidor, za 10 dni będę robić następny i nie wiem czy w miedzyczasie zastosować biostymulator Asahi czy lepiej nie, aby nie spłynął z liści Confidor. A może co miało się wchłonąć to się już wchłonęło i Asahi byłby teraz wskazany?
W sprawie oprysku się nie wypowiadam, ale proszę włożyć do podłoża ząbki czosnku, roślinkom nic nie będzie a tarczniki tego nienawidzą. W ten sposób wyeliminowałam to świństwo z mojej jukki. Inne środki jakoś nie mogły, a pomógł zwykły czosnek.
Moczyłam trochę w wodzie i bardzo duże przecinałam na pół. Po pewnym czasie czosnek zaczął rosnąć lecz go nie wyrywałam tylko łamałam liście i przygniatałam do ziemi i czortostwo diabli wzięli. Dziś po Twojej wypowiedzi zauważyłam, że atakują mi mój oleander więc mam znowu zabawę czosnkową.
Grupa: 