Autor: |
Natalia |
E-mail: |
emicha27@interia.pl |
Data: |
piątek, 23 stycznia 2009 17:08:56 |
Witam Pani Zaneto! Dostałam wiadomośc prywatną skierowaną do Pani oto i ona:
Szanowna Pani
dnia 21 stycznia biuerzacego na forum Orchidarium odpowiedziala pani na wiadomosci pani Żanety. mam do pani w tej sprawie prosbe gdzy ja nie moge dodawac zadnych komentarzy ani dawac rad na forum bo automatycznie mnie stamtą przenosi. takze prosze o przekazanie tej oto wiadomosci dla tejze pani ze ten gnijacy lisc moze swiadczyc o gorzniej chorobie zwanej Fytoftorozą stoczyków. jest ona grozna i moze łatwo sie przenosic na inne roslny nie tylko storczyki i mozna w ten sposob zakazic inne rosliny stojace w poblizu.Choroba ta wywolywana jest przez grzyb Phytophtora palmivora.
Po pojawieniu się chorych roślin trzeba je usunąć z uprawy, włożyć do worka, aby podłoże nie spadało na inne storczyki i, najlepiej, spalić. Jeśli wymagania uprawianych gatunków storczyków na to pozwalają, wskazane jest podlewanie kroplowe roślin, zapobiegające zwilżaniu liści. W nasadzeniach storczyków, gdzie pojawiła się fytoftoroza, wskazana jest również ochrona chemiczna i biologiczna. Po usunięciu porażonych roślin trzeba opryskać pozostałe środkiem Mildex 711,9 WG w stężeniu 0,2%, a po upływie 2–3 tygodni należy powtórzyć zabieg stosując Biosept 33 SL (0,1%) albo Biochikol 020 PC.
pozdrawiam kamil woszuk
|
|
|