Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  semi-hydro
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jola
E-mail: jolar7@o2.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 12:16:34
Witam,

Postanowiłam ratować mojeo falka w keraamzycie, metodą semi-hydro. Jest ona obszernie opisana na tym forum, ale nie doczytałam, do którego miejsce powinien sięgać poziom wody w naczyniu zewnętrznym. Wiadomo, że poniżej korzeni; problem mam z glowy, bo mój falek nie ma korzeni Czy poniżej otworów, tak, aby nadmiar wody miał ujście, czy też otwory powinny być zanuzone w wodzie, aby keramzyt nasiakał wodą?
Czy liście, które zstraciły już jędrność ją odzyskają, czy też pozostaja takie klapnięte i pomarszczone?? Zakładam oczywiście, że błyskawicznie pojawią się nowe korzonki
Pozdrawiam,

Jola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cassNOSPAM@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 20:30:27
Witam !

To jest chyba raczej kwestia metody podlewania a i wyboru pojemnika. Moje pojemniki s/h mają otwory w 1/3 wysokości pojemnika (licząc od dołu) i stoją na podstawkach, nie wstawione do korytek. Podlewam od góry, nadmiar wycieka przez otwory na podstawkę i tyle. Inna metoda to "korytkowa" wstawiamy normalne doniczki z otworami na dole i utrzymujemy stały poziom wody w korytku. Nie wiem jaką Pani wybrała.

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jola
E-mail: jolar7@o2.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 21:39:44
Pani Sandro,

Samo się wybrało po przestudiowaniu wiadomości na forum na temat s/h.
"Doniczką" jest pojemnik po wodzie mineralnej z wypalonymi otworami na wys ok. 1/5 od dna. Keramzyt przygotowalam wg recepty znalezoinej na forum, czyli zakwasilam roztworem kwasu octowego i wody, wsadzilam falka golym pieńkiem w keramzyt, a wszytko wstawilam do wysokiego korytka, podlalam woda destylowaną a teraz wody w korytku jest mało, poniżej otworów, czyli nie podsiąka. Czy żle zrobię, jak doleję wody i kreamzyt będzie podsiakał przez otwory?

Serdecznie pozdrawiam i baaardzo dziekuję za pomoc

Jola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 22:12:08
Pani Jolu te otwory są po to by nadmiar wody wypływał i nie zalewał nam kwiatka a jednocześnie by woda w tym naczyniu utrzymywała się na takim poziomie by keramzyt nad otworami miał zapas wody do ciągnięcia. Jednocześnie poziom keramzytu nad otworami usypuje się na takim poziomie by gdy woda jest do wysokości otworów to keramzyt na wierzchu ma być wilgotny - mam nadzieję że za bardzo nie poplątałam. Jeśli keramzyt słabo podciąga wodę to albo jest za gruby albo jest go za dużo.
beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: beata
E-mail: prokopiuk@aster.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 22:15:32
Jeszcze jedno gdy otwory są w boku naczynia to one stanowią poziom wody w naczyniu do podsiąkania natomiast metoda korytkowa to otwory w dnie naczynia a zapas wody jest wtedy w korytku a nie w naczyniu.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cassNOSPAM@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 22:17:45
Dokonała Pani połączenia metody - jeśli ma Pani otwory w 1/5 wysokości a nie w dnie to korytko jest niepotrzebne (no chyba że do ochrony przed wylewaniem się wody ). Niepotrzebne jest nalewanie wody do korytka, nawet jeśli będzie jej równo z otworami to i tak będzie parowała i trzeba będzie dolewać - plus tworzy się zbiornik stojącej wody (zapach, wygląd, glony, komary itp.). Oczywiście niech się Pani nie przejmuje wyglądem pojemnika do s/h - zapewniam że im tragiczniej będzie wyglądał tym roślina będzie lepiej się czuła . Niech się Pani też nie przejmuje jeśli nowe korzenie trafią do "strefy wodnej" - wbrew pozorom nic im nie będzie. Postaram się w tygodniu wkleić kilka moich zdjęć s/h.

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jola
E-mail: jolar7@o2.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 23:08:30
Serdecznie dziekuję za rozjaśnienie sytuacji Będę czekała na zdjęcia.
I oczywiscie nie mam eksperymentować z nawożeniem do momentu odrostu korzeni? (mam nadzieję, że urosna), pomimo, że kwiat kwitnie i na jednym ze zgrubień, najniższym, na łodydze coś zaczyna się przebijac? Coż to może być?

Jola

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cassNOSPAM@poczta.onet.pl
Data: poniedziałek, 31 stycznia 2005 23:16:10
Nawożenie faktycznie należy wstrzymać, ja bym też obcięła ten pęd kwiatowy. Wiem że to bolesne, ale jeśli roślina nie ma korzeni to lepiej jednak ten pęd poświęcić. S/h świetnie się sprawdza jako metoda reanimacji.

pozdrawiam
Sandra

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl