Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Mały problem z semi-hydro
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania N.
E-mail: aoffgreen@wp.pl
Data: niedziela, 20 lutego 2005 15:45:07
Witam

Pojawił mi sie pewien problem z semi-hydro.
Otóz na keramzycie pojawia się biały nalot plesni.

Keramzyt był przeze mnie zakwaszany i płukany.
Rosliny, które w nim rosna na poczatku bardzo dobrze zareagowały na taka metode uprawy, ale teraz ta sama plesn pojawia sie na korzeniach i u nasady lisci. Boje sie , ze zaraz wszystko zacznie gnic. Przeplukalam calosc bioseptem , ale nie wiem czy to wystarczy?

Niestety wszedzie gdzie czytalam , nikt takiego problemu nie mial , wiec zastanawiam sie co moze byc przyczyna takiego zjawiska?
Zbyt mala ziarnistosc keramzytu?

Ruch powietrza jest zapewniony , gdyz pojemniki stoja na razie na stole na srodku pokoju , ze wzgledu na kwarantanne ślimaczaną orchidarium.Temperatura tez wg mnie ok.
Rosliny , ktore trafily do semi hydro , byly akurat w okresie aktywnego wzrostu lisci i korzeni , i jak sprawdzilam akurat te gatunki lubia uprawe s-h.

Prosze o jakas podpowiedź.
Pozdrawiam.Ania

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: niedziela, 20 lutego 2005 20:23:32
Witam !
Semi-hydro, które jest bardzo wygodną metodą uprawy , nie jest ( niestety ) metodą doskonałą . Jednym z warunków powodzenia w tej metodzie jest całkowity brak cząstek organicznych w podłożu ! Prawdopodobnie to właśnie resztki korzeni lub poprzedniego podłoża zainicjowały procesy gnilne w keramzycie ! Nawet zdrowo wyglądające korzenie , po przesadzeniu z podłoża tradycyjnego do s/h , ulegają obumarciu ,a rozwijają się nowe, przystosowane do nowego podłoża ( jest to regułą). Ja, przesadzając rośliny do s/h obcinam korzenie maksymalnie , pozostawiając tylko te najkrótsze i najmłodsze. Drugim powodem może być zbyt obfite podlewanie roślin uprawianych w s/h "od góry". Nie powinno się tego robić , bo rośliny powinny pobierać wilgoć przez podsiąkający keramzyt ! Wystarczy okresowe zamgławianie w o k ó ł roślin! Myślę , że pozostaje teraz "wysypanie" roślin , obcięcie zgniłych korzeni, przemycie wszystkiego w Biosepcie i danie na mszę w najbliższym kościele w intencji ,że wszystko potoczy się po naszej myśli
Pozdrowienia i powodzenia w uprawie - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Karolina
E-mail: ckarus@gazeta.pl
Data: niedziela, 20 lutego 2005 21:36:30
A propos s/h. Wsadziłam ostatnio do s/h chorego od pół roku falka. Jest to stara roślina, ktora ma ok. 10 resztek po liściach i łodygach kwiatowych. W torbie foliowej wypuściła dwa nowe korzenie, które genialnie zareagowały na s/h (pędzą wręcz wgłąb doniczki-szalone ), ale reszta nie wydaje sie być zadowolona. Ciężko usunąć resztki łodyg kwiatowych, wobec czego zastanawiam się, czy można odciąć ten fragment gł. łodygi od których nie odchodzą korzenie (a od której odchodzą resztki starych liści i łodyg kwiatowych), tuż poniżej najmłodszych korzeni i w ten sposób zapobiec gniciu starej części. A jeśli tak to czy zasypać węglem?? (czy on nie będzie "gnił" w s/h?) A tak na marginesie dodam tylko, że liście tego falka stoją sztywno (jedynie stracił ich kilka) - to taka ciekawostka, bo zwykle rośliny na utratę systemu korzeniowego reagują marszczeniem liści.
Pozdrawiam, Karolina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ania N.
E-mail: aoffgreen@wp.pl
Data: wtorek, 22 lutego 2005 18:30:37
Wielkie dzieki!

Mysle , ze to rzeczywiscie wina nieobcietych korzeni, gdyż nie zalewalam od gory roslin. Na szczescie Biosept pomógł , zadnych nowych szkód jak na razie nie zauwazylam.

Pozdrawiam.Ania

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl