Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  nawozy naturalne vs. sztuczne
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Katie
E-mail:  
Data: środa, 6 października 2010 11:01:41
Ja chciałabym zapytać o to dlaczego niektórzy z Was stosują gnojowicę czy kurzak do nawożenia swoich kwiatów? Ja zdaję sobie z tego sprawę, że jak świat światem to od zawsze ziemię nawoziło się w ten sposób. Ale w czasach dzisiejszych nie ma już potrzeby nawożenie roślin w ten sposób, gdyż wiele jest odpowiedników w sklepach, które naprawdę niewiele kosztują, zawierają wszystko co potrzebne, nie śmierdzą i nie trzeba z nimi robić żadnych specjalnych zabiegów (typu zalewanie wrzątkiem i odczekiwaniem miesiąc), poza wlaniem do wody którą podlejemy rośliny. Rozumiem, że wielu z Was może być do nawozów sztucznych źle nastawionych, gdyż łatwo zasolić podłoże i zniszczyć roślinę. No ale co z nawozami, które nazwane są naturalnymi - mam tu na myśli guano czy biohumus z dżdżownic kalifornijskich? Czy podlewanie gnojowicą daje, aż takie zniewalające efekty, jest dużo tańsze? Bardzo mnie ten temat nurtuje i będę wdzięczna za odpowiedzi
Pozdrawiam,
Katie

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail: stefania75@interia.pl
Data: środa, 6 października 2010 13:49:29
Storczyki do tanich raczej nie należą,więc o oszczędzanie raczej nie chodzi .Jeśli kogoś stać na prezentowane na zdjęciach cuda,to trudno podejrzewać,że szkoda mu pieniędzy na dobry nawóz.Ja po trzech latach uprawy na nawozach sztucznych,zauważyłam pogorszenie się kondycji moich roślin.Mniejsze liście,takie sobie kwitnienia.Dlatego od wiosny eksperymentuję z biohumusem i naparami z pokrzywy i skrzypu.Liście są wyraźnie większe,korzenie grubsze i więcej pędów kwiatowych.Nie wiem,jakie będą efekty na dłuższą metę,ale na razie jestem bardzo zadowolona.Wiele z nich dopiero teraz puszcza pędy kwiatowe,więc jakość kwitnienia porównam za jakiś czas...Różnica w kosztach żadna,a skutek lepszy.Pozdrawiam,Efka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: katarzyna Judka
E-mail: katarzyna.judka@gmail.com
Data: środa, 6 października 2010 22:21:16
Witam serdecznie Pani Stefanio , moze Pani zdradzic ilosc roztworu ziolek jaki Pani stosuje i czy one sa polaczone czy osobno ? Bardzo mnie to zaciekawilo. Pozdrawiam Katarzyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marta
E-mail: marta.uscienska@gmail.com
Data: środa, 6 października 2010 22:40:58
Ja od bardzo dawna raz, czy dwa razy w roku, na wiosnę stosowałam nawozy naturalne. Bardzo dawno temu była to gnojowica z kupek koni na szosie b. silnie rozcieńczona, ostatnio kurzak. Zalewam to wrzątkiem i stoi w małej butelce za oknem okrągły rok. Muszę przyznać że po pierwszym podlaniu maluchów (po agarze) zauważyłam objawy jakiejś choroby grzybowej ale zastosowałam (dawno temu to było) środek grzybobójczy i rośliny wyszły z tego. Zysk był taki że zaczęły wtedy lepiej rosnąć. Tego roku zastosowałam kilka razy ,,Nawóz do roślin doniczkowych,, organiczno-mineralny i aż się żdziwiłam tak dużymi przyrostami. Od wiosny 2011r. maluchy (=niedojrzałe storczyki), te, którym daleko do kwitnienia będę zasilać głównie naturalnym nawozem. Teraz idzie zima i oprócz ,,śpiochów,, czeka je przepłukanie bryły korzeniowej, rzadsze zasilanie i idziemy spać. Trzeba przeczekać jakoś krótkie polskie dni i obronić się przed napadami przędziorasów. Wydaje mi się że naturalne nawozy są pełniejsze w składzie. To tak jak zupka z proszku i gotowana w domu, domowa . Marta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail: stefania75@interia.pl
Data: środa, 6 października 2010 23:56:24
Witam Pani Katarzyno! Biorę po jednej torebeczce skrzypu i pokrzywy lub po jednej płaskiej łyżce(sypane zioła z Herbapolu są zwykle lepszej jakości niż te w torebeczkach z marketu).Skrzyp zalewam wrzątkiem(ok. pół litra) i gotuję na bardzo małym ogniu 10 minut,wyłączam i wrzucam pokrzywę.Po kwadransie można przecedzić.Taka ilość wystarcza na 5 lub nawet 7 litrów wody do namaczania doniczek.Nie dodaję już nawozu.Wydaje mi się,że to dobra proporcja,na początku zrobiłam zbyt 'gęsty' napar i niektóre korzonki podpleśniały.Podlewałam 1-2 razy w miesiącu(przemiennie z biohumusem),sądzę że nie ma potrzeby częściej.Uprzedzam,że nie wiem,jakie będą długofalowe skutki,np.dla korzeni oraz że testowałam to głównie na hybrydach.Dla dendrobiów i oncidiów rozcieńczałam to jeszcze bardziej,ale podlewałam częściej niż falenopsisy.Pozdrawiam,Efka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail: stefania75@interia.pl
Data: czwartek, 7 października 2010 00:19:32
PS:Zainteresowanym polecam poczytać,co zawierają te zioła,skrzyp-potas,pokrzywa-żelazo,wapń,magnez,fosfor,witaminę C i wiele innych pożytecznych składników.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: mania
E-mail:  
Data: czwartek, 7 października 2010 09:59:09
stosowałam guano ale do czasu bo dziecko skarżyło się że strasznie coś śmirdzi.Jakość kwitnienia nie poprawiła się bo mało słońca było ale poprawił się znacząco stan korzeni (brak osadu).Teraz widzę że moje storczyki zaczynają szaleć ale nie wiem czy ten nawóz działa z opóżnieniem bo przestałam go stosować jakieś 3 tyg.temu czy zadziałała zmiana nawozu na inny, czy potrzebny był do tego jest jeszcze inny czynnik (np.lepsze światło).

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Katie
E-mail:  
Data: czwartek, 7 października 2010 11:23:48
Nie powiem, że nie zaintrygowała mnie ta ziołowa mieszanka wypróbujemy kiedyś, na razie nie będę na zimę kombinować i kupiłam im Scotts'a Blossom Booster z dużą zawartością fosforu, tak jak radził gdzieś na forum pan Jerzy Dziedzic, by spowolnić wzrost i utwardzić liście przed zimą. A wiosną wypróbujemy wszystkiego. Mam całkiem sporą chrapkę na ten dżdżowniczy biohumus... Ktoś ma jakieś doświadczenia z nim?
pozdrawiam, Katie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: mania
E-mail:  
Data: czwartek, 7 października 2010 14:17:07
dzdzownicowy biohumus stosowałam ale do pelargonii i innych kwiatów zielonych w domu i z efektów jestem bardzo zadowolona,ale ze storczykami nie mam doświadczenia.Może dlatego że nie spotkałam biohumusa do storczyków.W sklepie był tylko do roślin zielonych,roślin kwitnących ,uniwersalny, do juk i dracen itp.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail: stefania75@interia.pl
Data: czwartek, 7 października 2010 15:20:34
Ja używam uniwersalnego biohumusu ('ekohumus' firmy ekor) tylko w mniejszej ilości na litr niż dla innych roślin (3ml na litr falenopsisy;1,5ml pozostałe).Czytałam etykietki nawozów na bazie biohumusu dla różnych roślin i one bardzo różnią się składem,zawartością N,P,K i dlatego trzeba na to zwrócić uwagę.Można na przykład wiosną używać nawozu dla zielonych,a później dla kwitnących.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agaczka
E-mail: myszawisza@wp.pl
Data: czwartek, 7 października 2010 19:26:42
Witam, ja używałam Biohumus Ekstra Storczyk firmy EkoDarpol, o składzie NPK (azot;fosfor;potas) 600;360;320. Używałam go kiedy moje storczyki rosły, czyli w lato. Teraz zmieniłam na guano firmy Zielony Dom, bo czytałam, że pod koniec lata, na jesieni warto zacząć podawać nawóz wpływający na kwitnięcie...co prawda to guano jest zrównoważone i wszystkich składników ma po 2% i nie wiem czy to jest powód, czy nie ale moje storczyki puszczają pędy kwiatowe po letnim zastoju.POzdrawiam Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka
E-mail: sz.aga22@gmail.com
Data: piątek, 8 października 2010 13:11:00
Katle. Żaden nawóz sztuczny nie będzie nigdy zawierał wszystkich niezbędnych roślinom mikroelementów. Zazwyczaj zawierają one oprócz NPK - mgnez, wapń, żelazo, mangan, bor. Niektóre droższe mają także inne ( np. miedź) a roślina potrzebuje niemal całej tablicy mendelejewa. Dlatego nawozy organiczne zawsze są lepsze jeśli chodzi o mikroelementy ale stosowane wyłącznie dostarczają roślinom za mało NPK.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Katie
E-mail:  
Data: piątek, 8 października 2010 14:58:03
Obecnie w swojej kolekcji nawozowej posiadam: guano, agrecol mineral żel dla storczyków i blossom booster. Zastanawiam się jeszcze nad tym dżdżownicowym biohumusem, chyba go zakupie. Aha no i tą ziołową płukankę stosować będę jeszcze. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tylko jakoś do tych gnojowic przekonać się nie mogę, wolę już to guano w butelce.
Oczywiście wszystko stosować będę z umiarem i dopiero od wiosny... Bo teraz szykujemy się do spania z blossom boosterem...
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i zainteresowanie moim tematem.
pozdrawiam,
Katie

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: titus1
E-mail:  
Data: sobota, 9 października 2010 14:46:01
Mam pytanie do osób stosujących kurzyniec. Czy należy go poddać sezonowaniu i fermentacji czy można używać do roztworu nawóz prosto od "dawcy".

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kaml.W
E-mail:  
Data: sobota, 9 października 2010 16:30:03
Titus można kupić już przekompostowany taki w granulacie.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail: stefania75@interia.pl
Data: sobota, 9 października 2010 21:04:14
Znalazłam też nawóz kurzy w płynie (http://www.agrovox.pl/?f=nplynne),ponoć bezzapachowy.Czy ktoś ma doświadczenie z takimi gotowymi preparatami,jak dawkować itd. w odniesieniu,oczywiście,do storczyków ? I jaki nawóz byłby lepszy-kurzy czy krowi? Zaczynam mieć mętlik w głowie z nadmiaru możliwości Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl