Autor: |
Roma |
E-mail: |
paraplu@tlen.pl |
Data: |
czwartek, 28 kwietnia 2005 11:27:09 |
Temat juz omawiany, ale ja chcialabym zapytac czy moze dac szanse nowo kielkujacym loyzkom. Tego storczyka dostalam do "podratowania". W czasach swojej swietnosci mial piekne liscie, bardzo gruba lodyge, a kwiaty jakies takie male i w plamki. Jak juz wiekszosc kwiatow opadla, to mi ja "podarowano". Zaczelam od dokladnego ogladniecia i znalazlam przyczyne stanu rosliny- welnowce. Bylo to jakies 3 tygodnie temu. Potraktowalam drinkiem alkoholowo- ludwikowym i tydzien temu jeszcze drugi raz ale w okolicy oczek. Lodyge oczywiscie obcielam ponad 4 oczkiem. Korzenie tez poddalam dokladnej analizie i 3/4 usunelam. Zostaly jeszcze jakies 5 w przyzwoitym stanie, choc dlugosc najdluzszego nie przekracza 5 cm. Wszystko wiec do spagnum, do woreczka i czekam. Wczoraj odkrylam, ze z dwoch najwyzszych oczek roslinka postanowila wypuscic galazki. Liscie obecnie wygladaja tak sobie, co wynika oczywiscie ze stanu ich korzeni, no i troszke je do tego sloneczkiem . Moje pytanie brzmi czy obciac ta lodyge, zeby sie roslina na sobie skupila, czy moze jednak zostawic i sprawdzic sily witalne .Trzecie oczko od szczytu tez wyglada jakby mialo za chwile udowodnic, ze ono tez moze . Mam 3 na rekonwalescencji (wszystkie oddane w stanie wskazujacym na zalanie) i kilka na prawde slicznie kwitnacych sztuk ktore sama zakupilam. Napiszcie prosze co o tym myslicie. Choc, jak sama czytam ten moj mail, to mi sie nozyczki do reki rzucaja . Pozdrawiam serdecznie. Roma |
|
|