Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  wysychające korzenie i flaczejące liście - prośba o radę
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olga
E-mail: omilogrodzka@wp.pl
Data: wtorek, 12 lutego 2013 22:35:40
Witam wszystkich,
zwracam się z prośbą o radę - co zrobić z korzeniami storczyka, które są brązowe, pomarszczone - na pierwszy rzut oka wydają się martwe i suche, ale wiem (po próbie usunięcia jednego), że w środku płyną w nich jeszcze soki. Powinnam je zostawić czy uciąć? Wyglądają mało ciekawie. Poza tym co zrobić, aby zachęcić roślinę do wypuszczenia nowych korzeni? Pół roku temu pojawiło się kilka korzeni powietrznych, ale nagle przestały rosnąć.
Kolejna rzecz - liście "flaczeją", robią się giętkie, uginają i marszczą od spodu.
Co zrobić, aby poprawić kondycję mojej rośliny. Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
Olga










Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marta
E-mail:  
Data: wtorek, 12 lutego 2013 23:51:42
Wdzięczność zachować proszę dla siebie po przeczytaniu o warunkach uprawy. Teraz wyciąć miękkie korzenie, a te tylko podejrzane zostawić i posadzić w odpowiednie podłoże. Liście delikatnie przemyłabym raz wilgotnym wacikiem, tak jak to się robi przy przędziorkach. Pierwsze zasilanie w praktyce za pół roku. Lepszy storczyk głodny, niż przenawożony. Stosować nawozy tylko bardzo dobre. Teraz raz na tydzień lekko spryskiwać liście ale z stożka wzrostu wodę usunąć papierem toaletowym. Wystarczy tylko przytknąć go. Podlewać wodą miękką i czytać, czytać, czytać. Odżyje biedaka. Marta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Olga
E-mail: omilogrodzka@wp.pl
Data: czwartek, 14 lutego 2013 18:11:25
Dzięki za odpowiedź. Dobrze, że piszesz o nawożeniu, w takim razie wstrzymam się. Postaram się przywrócić biedaka do życia. Pozdrawiam!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Mery
E-mail: j.m.majchrzak@wp.pl
Data: piątek, 15 lutego 2013 11:33:17
Wszystko tak jak pisze Marta. Dodałabym jednak , cytuję:
"Potem poobcinaliśmy nożyczkami uschnięte korzenie a na koniec ucieliśmy martwą część łodygi. Szczęśliwie udało się nam zrobić to tak, by nie zostawić zbyt dużo martwej części (mogłaby w podłożu zgnić i zarazić całą roślinę) a równocześnie nie skaleczyć żywej części łodygi (mimo dezynfekcji węglem aktywowanym mogło by dojść do zakażenia). "
cytat ze strony: http://www.storczyki.org.pl/uprawa/how2/odmladzanie/index.html
powodzenia, Maria.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Efka
E-mail:  
Data: piątek, 15 lutego 2013 11:36:59
Moim zdaniem można go nawozić, ale nie przez podlewanie, tylko kupić bańkę 5l wody destylowanej, na szklankę wody kropelka DOSŁOWNIE nawozu i zamaczać chusteczkę higieniczną albo złożony ręcznik papierowy i nakładać na te zdrowe korzenie "powietrzne", np. na noc. Mokry okład nie może dotykać liścia, bo może się zacząć gnicie. 2-3 razy w tygodniu z nawozem, a przemiennie z samej wody, dobrze by było dodać 10% przegotowanej kranówki.
Zamiast nawozu można użyć (np. co drugi tydzień rozcieńczonego naparu z pokrzywy, bo jest bogaty w różne mikro- i makroelementy itp. Jeśli doda Pani jeszcze do niego 2-3 krople soku z cytryny na szklankę, to storczyk dostanie bogaty witaminowy koktajl. 1 torebeczkę pokrzywy proszę zaparzyć 10 minut pod przykryciem i 1/5 - 1/4 z tego uzupełnić wodą destylowaną do objętości szklanki.
Te wszystkie krótkie, uszkodzone korzonki radzę odciąć razem z kawałkiem trzonu, bo nie wyglądają zdrowo i zostawić tylko te 100% ładne. (Więdnące liście świadczą o tym, że i tak nie służą już prawidłowo storczykowi.)
Kupić Topsin i nierozcieńczonym zasmarować (patyczkiem do uszu) obeschnięte miejsce cięcia i dół trzonu.
Pod hasłem ("reanimacja") znajdzie Pani informacje, jak postępować dalej z takim storczykiem.

Co do nawożenia, to najistotniejsze jest to, żeby nie przesadzić z ilością, tylko dawać storczykowi bardzo małe dawki, żeby go wspomóc, gdy zacznie wytwarzać nowe korzenie i liście - w przeciwnym razie zacząłby korzystać z dolnych liści jako magazynu i "gubić" je.


Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl