Autor: |
Efka |
E-mail: |
|
Data: |
piątek, 15 lutego 2013 11:36:59 |
Moim zdaniem można go nawozić, ale nie przez podlewanie, tylko kupić bańkę 5l wody destylowanej, na szklankę wody kropelka DOSŁOWNIE nawozu i zamaczać chusteczkę higieniczną albo złożony ręcznik papierowy i nakładać na te zdrowe korzenie "powietrzne", np. na noc. Mokry okład nie może dotykać liścia, bo może się zacząć gnicie. 2-3 razy w tygodniu z nawozem, a przemiennie z samej wody, dobrze by było dodać 10% przegotowanej kranówki.
Zamiast nawozu można użyć (np. co drugi tydzień rozcieńczonego naparu z pokrzywy, bo jest bogaty w różne mikro- i makroelementy itp. Jeśli doda Pani jeszcze do niego 2-3 krople soku z cytryny na szklankę, to storczyk dostanie bogaty witaminowy koktajl. 1 torebeczkę pokrzywy proszę zaparzyć 10 minut pod przykryciem i 1/5 - 1/4 z tego uzupełnić wodą destylowaną do objętości szklanki.
Te wszystkie krótkie, uszkodzone korzonki radzę odciąć razem z kawałkiem trzonu, bo nie wyglądają zdrowo i zostawić tylko te 100% ładne. (Więdnące liście świadczą o tym, że i tak nie służą już prawidłowo storczykowi.)
Kupić Topsin i nierozcieńczonym zasmarować (patyczkiem do uszu) obeschnięte miejsce cięcia i dół trzonu.
Pod hasłem ("reanimacja") znajdzie Pani informacje, jak postępować dalej z takim storczykiem.
Co do nawożenia, to najistotniejsze jest to, żeby nie przesadzić z ilością, tylko dawać storczykowi bardzo małe dawki, żeby go wspomóc, gdy zacznie wytwarzać nowe korzenie i liście - w przeciwnym razie zacząłby korzystać z dolnych liści jako magazynu i "gubić" je.
|
|
|