Autor: |
Kuba |
E-mail: |
jakusrv7@op.pl |
Data: |
wtorek, 9 sierpnia 2005 21:05:36 |
Jeśli roslinka nadal żyje a korzenie faktycznie są zgniłe, to proszę dokładnie usunąć te zgniłe i oczyścić ze zgnilizny. Całość posypać zproszkowanym węglem drzewnym, nawet takim do grila i przesuszyć roślinkę. Sam borykam się z podobnym problemem, jednak wcześniej zauwazłyem co się dzieje i nie doszło aż do takich zmian jak w przypadku Pani falka. Proszę go włożyć także, albo do worka foliowego, lub do akwarium i zapewnić wilgotność i ruch powietrza i nie wkładać do żadnych doniczek, czy podłoży niech korzenie będa na wierzchu. Może się uda zawsze warto próbować.
W przypadku mojego storczyka, po kilka razy musiałem usuwać zgniłe korzenie.Albo wchodziła pleśń, albo zgnilizna szła dalej. Aż w końcu usunąłem wszystkie te które były zaatakowane i dokładnie oczyściłem z pozostałości po nich i posypałem węglem. Posypywałem także ukorzeniaczem do roślin zielonych. W tej chwili z wielu korzeni zostały mu tylko 4, niewielkie, ale zawsze. Ratuję go już chyba ze 2 miesiące, stracił 2 ładne, duże liście, ale zostały mu dwa niemniejsze i jeden, który zaczął rosnąc, gdy wszystko było dobrze. Od czasu do czasu nakładam mokre gabki na korzenie, gdyż tak jak radzę, korzenie są na wierzchu bez podłoża. W tej chwili stoi w miejscu, ale najważniejesze, że żyje.
Pozdrawiam. |
|
|