Autor: |
Jan Kucharzyk |
E-mail: |
janek@kabaty.2a.pl |
Data: |
środa, 19 lutego 2003 15:29:22 |
Ha, faktycznie spotkałem troche tych Storczyków w Szwajcarii, ale można nazwać to tylko w jeden sposób - fart. Na prawdę był to czysty przypadek. Jeżeli chodzi Polskę i moje zdjęcia to sytuacja przedstawia się tak: w Tatrach jestem bardzo często, zazwyczaj jednak we wrezśniu. W zeszłym roku byłem 4 dni w lipcu, niestety nie w celach Storczykowych (Rysy) i napotkałem tylko Epipactis atrorubens... W tym roku zamierzam w połowie czerwca wybrać się tam (do dol. kościeliskiej i Chochołowieskiej), licze na spory sukces... W Beskidach bywałem również często, ale i tam nie napotkałem na wiele storczyków, ze względu na porę (późny sierpień). Ja niestety dopiero od dwóch lat bardzo intersuje sie tymi roślinami...
W tym sezonie oprócz wspomnianych Tatr ma ochotę odwiedzić Roztoczański Park Narodowy i sfotografować Cypripedium calceolus oraz Cephalanhera damasoium, ponieważ w 2002 roku odnalazłem tam te rośliny, jednak były już przekwitnięte (Cypripedium widziałem również w postaci kiełków). Niestety obecny rok nie stworzy mi okazji na wczesnomajowy wyjazd, mam egzamin...:-( Za to resztę wakacji planuje spędzic Storczykowo, zobaczymy co z tego wyjdzie...:-)
A swoją drogą, to również Pieniny są niezmiernie interesujące pod względem storczyków, rośnie tam m.in. Ophrys inscetifera.
Serdecznie pozdrawiam
Jan Kucharzyk |
|
|