Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Czy coś z tego będzie ???
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: wtorek, 29 listopada 2005 23:37:48
Witam !

Chyba szykuje mi się pierwsza większa porażka Coś dopadło niedawno zakupiony Phalaenopsis amboinensis. Reszta info na zdjęciach. Czy warto reanimować w sphagnum i liczyć na nowy stożek czy lepiej dać sobie spokój ? Korzenie oczywiście są OK











pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Michał F.
E-mail: bio44@wp.pl
Data: środa, 30 listopada 2005 07:16:54
Te dwa liście u dołu są już opadłe ? Może więc to ślimak ?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna B.
E-mail:  
Data: środa, 30 listopada 2005 07:54:02
A ja bym spróbowała - po odizolowaniu go od reszty (no bo te ślady na roślinie jakosś tak wirusowo wyglądają...). Kiedyś padł mi Phalenopsis, stozek wzrostu przestał istnieć, ale postawiłam go na szafce w piwnicy i praktycznie o nim zapomniałam (miał sucho i ciemno). Po chyba 2 miesiącach okazało się, że wypuścił 2 nowwe stośki wzrostu tam, dzie normalnie wyrastają korzenie, nie nazwałabym tego nawet keiki, bo to wygląda jakby jedna rśk=lina rozgałęziała się na dwa pedy. Teraz każdy z pędów ma po kilka liści, niedługo powinien zakwitnąć. Póki życia - póty nadziei...

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Karolina
E-mail: ckarus@gazeta.pl
Data: środa, 30 listopada 2005 11:02:19
Witam!
Ja osobiście bym reanimowała. Pokażę zdjęcia "okazu", który dostałam ze zgnilizną od znajomej. Obcięłam wszystkie liście aż został suchy środek (i cały 1 korzeń!!!) i wsadziłam do mojego pseudo orchidarium (akwarium z pojemnikiem z wodą-wysoka wilgotność) na jakieś 2 miesiące. Kikut ten stał z tyłu i w ogóle o nim zapomniałam. Gdy któregoś razu robiłam tam porządek, zobaczyłam, że z miejsca, z którego normalnie falki puszczają pędy kwiatowe, mój puścił oczko. Wyjęłam więc sierotę i wsadziłam do koszyka z mchem i roślina wypuściła już 2 listki.






Słaba jakość zdjęć, ale cokolwiek widać. Na drugim zdjęciu z prawej widać suchy kikut, z którego wyrosły już 2 listki. Na pierwszym zdjęciu chodzi oczywiście o roślinę z lewej, reszta to inne biedoty. Ta z tyłu to nawiasem mówiąc ułamany kawałek "pędu" phalaenopsisa. Znalazłam w jednym ze sklepów ogrodniczych. Ktoś wyrwał środek rośliny (w doniczce zostały dwa dolne liście z korzeniami, a obok leżały te dwa wyrwane liście). Wzięłam, wsadziłam do mchu i co dziwne te listki nie zdechły. Rana się zasklepiła a ja zaczęłam liczyć na korzenie (teraz roślina siłą rzeczy nie ma żadnego). Ciekawe czy coś z tego będzie
Ja zbieram wszelkie sieroty i zawsze próbuję reanimować.
Pozdrawiam, Karolina

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: iwona
E-mail: petronella362@poczta.onet.pl
Data: środa, 30 listopada 2005 12:59:12
Witam
Ja mam ten sam problem.Jakieś 2 miesiące temu coś zaatakowało mojego falka, obciełam liście i pozostawiłam stożek wzrostu z korzeniami i czekam. Zawsze warto spróbować uratować storczyka. Przedstawiam zdjęcia chorego liścia, storczyka potraktowałam wszystkimi znanymi mi środkami do zwalczania różnych chorób.
Pozdrawiam Iwona








A tu zdjęcie tego co zostało z mojego storczyka




Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: środa, 30 listopada 2005 13:06:32
Hmmm, no ja właśnie nie wiem czy zawsze warto reanimować Problem w tym że te plamy wyglądają bardzo nieciekawie i bardzo wirusowo . A jak wiadomo wirusów wyleczyć się nie da . Czy jest jakakolwiek szansa że nowy stożek wzrostu będzie wolny od choroby ? A może to wcale nie jest wirus ? Może zastosować jakiś preparat ?

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Witold Hanak
E-mail: wit6xra@interia.pl
Data: środa, 30 listopada 2005 13:20:07
Sandra... nie masz wiele do stracenia.
Wymocz go w antybiotykach, grzybobójczych preparatach systemicznych - i to różnych.
Moje Bulbophyllum makoyanum moczyłem w tym co mi pod rękę podeszło - i o dziwo zaczyna dochodzić do siebie. Niestety nie wiem co mu pomogło, ale za to rośnie
O stożek się nie martw. Jeśli ma wypuścić to znajdzie sobie miejsce właściwe do tego i wypuści.
Jak nic nie pomoże to najwyżej sam zdechnie.

W.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Beata Sobieszczńska
E-mail:  
Data: czwartek, 1 grudnia 2005 10:30:00
Sandra, jak nie bedzie to wirus, to albo bakterie albo grzyby.Na bakterie Miedzien a na grzyby np:Kaptan (ale jest sporo innych).Odwiedz ogrodniczy i zapytaj.
rozrób zawiesine i mocz całą roslinę , później osusz i sie zobaczy.

pozdrawiam
Beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: czwartek, 1 grudnia 2005 20:10:18
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi i wskazówki. Dwa tygodnie temu wymoczyłam tę roślinę w Aliette, no i to jej chyba zaszkodziło bo postępy choroby wyraźnie przybrały na prędkości . Teraz wymoczyłam w Amoksycyklinie i włożyłam do sphagnum (wygląda tragicznie ). Oczywiście nie omieszkam powiadomić o cudzie lub zgonie ...

pozdrawiam wszystkich
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Beata Sobieszczńska
E-mail:  
Data: piątek, 2 grudnia 2005 18:16:34
uuu..to juz nawet po antybiotyku jest!..... teraz to może już tylko Apap przeciwbólowo

Pozdrawiam
Beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia Włodarczyk
E-mail:  
Data: środa, 7 grudnia 2005 14:28:10
mam podobny problem z Phalaenopsisem... Tyle że u mojego po opadnięciu liści została łodyga po kwiatach, która puszcza teraz pąki kwiatowe (lada dzień się rozwiną) i widać wyraźnie w korze nowe zielone zdrowe korzenie... ale liści nadal nie ma!! jest tylko suchy kikut... mam nadzieję że kiedyś wypuści nowe liście...

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl