Autor: |
Karolina |
E-mail: |
ckarus@gazeta.pl |
Data: |
środa, 30 listopada 2005 11:02:19 |
Witam!
Ja osobiście bym reanimowała. Pokażę zdjęcia "okazu", który dostałam ze zgnilizną od znajomej. Obcięłam wszystkie liście aż został suchy środek (i cały 1 korzeń!!!) i wsadziłam do mojego pseudo orchidarium (akwarium z pojemnikiem z wodą-wysoka wilgotność) na jakieś 2 miesiące. Kikut ten stał z tyłu i w ogóle o nim zapomniałam. Gdy któregoś razu robiłam tam porządek, zobaczyłam, że z miejsca, z którego normalnie falki puszczają pędy kwiatowe, mój puścił oczko. Wyjęłam więc sierotę i wsadziłam do koszyka z mchem i roślina wypuściła już 2 listki.


Słaba jakość zdjęć, ale cokolwiek widać. Na drugim zdjęciu z prawej widać suchy kikut, z którego wyrosły już 2 listki. Na pierwszym zdjęciu chodzi oczywiście o roślinę z lewej, reszta to inne biedoty. Ta z tyłu to nawiasem mówiąc ułamany kawałek "pędu" phalaenopsisa. Znalazłam w jednym ze sklepów ogrodniczych. Ktoś wyrwał środek rośliny (w doniczce zostały dwa dolne liście z korzeniami, a obok leżały te dwa wyrwane liście). Wzięłam, wsadziłam do mchu i co dziwne te listki nie zdechły. Rana się zasklepiła a ja zaczęłam liczyć na korzenie (teraz roślina siłą rzeczy nie ma żadnego). Ciekawe czy coś z tego będzie
Ja zbieram wszelkie sieroty i zawsze próbuję reanimować.
Pozdrawiam, Karolina |
|
|