Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Moje Dendrobium traci liście :(
  Strona:    [1] 2    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Roman
E-mail: agrilus@tlen.pl
Data: wtorek, 10 stycznia 2006 22:56:39
Witam,
2 tygodnie temu dostałem w prezencie Dendrobium i od jakiegoś czasu traci systematycznie liście:


Niemalże z dnia na dzień kolejny liść żółknie a za parę dni brązowieje i odpada.


Obawiam się, że w tym tempie za tydzień roślina nie będzie już miała żadnego liścia.
Podejrzewam jakąś chorobę grzybową. W sklepie, gdzie został kupiony storczyki są zapakowane w szczelną przeźroczystą folię i mają dość chłodno. Dodatkowo był mocno przelany a podłoże ma dość mocno "zbite" coś jakby chipsy kokosowe wymieszano z ziemią ogrodową. O dziwo (odkopałem) korzenie ma zdrowe.
Czy zastosować jakiś oprysk przeciw grzybom? Jaki zalecacie środek z obecnych na rynku? Co zrobić kiedy storczyk z uporem maniaka kwitnie (rozwinął kolejny pąk), obciąć pęd kwiatostanowy by się dodatkowo nie "wyeksploatował" czy pozwolić mu kwitnąć? Przesadzać go do luźniejszego podłoża teraz czy poczekać aż przekwitnie ew. wyzdrowieje?
Proszę o rady.
A przy okazji: czy dobrze oznaczyłem go jako Dendrobium "Emma Gold"?
Oto zbliżenie kwiatu:


Z góry dziękuję za wszystkie konstruktywne podpowiedzi.
Pozdrawiam
Roman

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Katarzyna S.
E-mail: ehi@poczta.onet.pl
Data: wtorek, 10 stycznia 2006 23:03:54
Ekspertem nie jestem, ale wg mnie to normalny objaw - dendrobium zrzuca liście zimą. Mam identyczną roślinę, i też prawie jest "łysa" . Cytat z poradnika orchidarium: "Normalnie stare pseudobulwy nie są już aktywne i w kolejnym roku zrzucają liście. Ponieważ stanowią jednak magazyn wody i pożywienia dla nowych przyrostów, więc w miarę możliwości (uwzględniając rozsądną pojemność doniczki i estetykę) nie należy ich odcinać. Stare pseudobulwy dendrobium mogą posłużyć do wegetatywnego rozmnożenia rośliny". Tak więc chyba nie ma o co się martwić. Poza tym to na żadną chorobę grzybową nie wygląda. Głowa do góry i powodzenia .

Pozdrawiam, Katarzyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Roman
E-mail: agrilus@tlen.pl
Data: wtorek, 10 stycznia 2006 23:20:42
Powraca we mnie nadzieja.
Nie podobało mi się też to, że liście zrzuca nie od najstarszych, jak normalna roślina ale losowo. Pierwszy liść, który zżółkł rósł jako 3 od góry! Zrozumiałbym zjawisko zrzucania liści po kwitnieniu ale w trakcie? Chyba za mało wiem jeszcze na temat storczyków. Wydawało mi się, że liście "do goła" zrzucają Dendrobia typu "nobile" a nie typu "phalenopsis" ale możliwe, że nie czytałem że zrozumieniem.
Pozwoliłem sobie też na oględziny suchego liścia pod 40-krotnym powiększeniem i nie znalazłem niczego, co wskazywałoby na niefizjologiczne uschnięcie liścia. Brak jakichkolwiek nekroz, śladów żerowania owadów czy owocników grzybów, co przemawiało by za Pani tezą.
Dzięki za dobre słowo.
Pozdrawiam
Roman

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: dorota
E-mail: dorotapiotrowiak@op.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 08:14:35
A może roślinka była przemrożona???
Pozdrawiam
Dorota

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Roman
E-mail: agrilus@tlen.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 09:14:20
Roślinka mogła być lekko przemrożona, ale wydawało mi się, że pierwsze ulegają przemrożeniu pąki kwiatowe. Miała, co prawda 2 pąki w partii przyszczytowej, które opadły przed otwarciem się ale inne rozkwitły, w tym najmłodszy, szczytowy.
Chyba, że lekkie przemrożenie odebrała jako koniec okresu wegetacyjnego --> czas na zimowanie, tak jak nasze drzewa po pierwszych przymrozkach (jesion, olcha).
Pozdrawiam
Roman

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Eda
E-mail: eda1983@tlen.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 09:20:39
To chyba nie biedzie pocieszenie ale ja maniłam 2 lata temu taki sam problem z identycznym dendrobium. Zgubił wszystkie listki i zaczął zamierać- w ostatniej chwili nawet wypuścił kleik ale niestety i on zrobił się brązowy. Niestety roślinki już nie posiadam z wiadomych przyczyn.
Widzę że pan zna się na tych roślinkach – tak jak pan uważam że to musi byś jakiś powód bo to nie jest normalne. Inne moje dendrobia phalenopsis nie gubią liści, chyba że naprawdę stare pseudobulwy.
Ale może ktoś inny posiada wiedzę – i wie jak zapobiec utracie storczyka ...
Powodzenia w uprawie....
Edyta

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Roman
E-mail: agrilus@tlen.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 10:24:29
Ten problem powraca już kolejny raz. Znalazłem w archiwach identyczny przypadek:
http://www.storczyki.org.pl/forum/wiadomosc.php3?forum=storczyki&watek=9037&nr=9037&ofs=0
Niestety nie doczytałem się we wskazanym wątku żadnych rad, które mogły by uratować tamtą i obecnie moją roślinkę przed "przejściem do lepszego świata"
Rozdyskutowano się nad tożsamością roślinki a nie jak ją uratować. Nikt nawet nie wspomniał, czy takie opadanie liści jest objawem choroby czy fizjologią. Wskazane linki do opisu uprawy rodzaju Dendrobium nic na ten temat nie mówią.
Roman

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grzesiek
E-mail: gbielecki@neostrada.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 10:50:26
Witam ja sugeruje brak korzeni mialem ze 3 rosliny ktore tak sie zachowaly i po kilku miesiacach zostawalay mi same bulwy bez lisci i korzeni naturalnie z czegos takiedgo da rade wyhodowac nowe rosliny tylko ze trwa to dlugo a przy cenie okolo 20 zł za takie dendrobium uwazam ze nie ma sensu sie meczyc, chyba ze byla to jakas cud mieszanka nie do odkupienia.
Pozdrawim Grzesiek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 11:08:31
Witam,
Przywołuję wątek
http://swiatorchidei.boo.pl/forum/viewtopic.php?t=36
-tam prowadziliśmy rozmowę na temat choroby liści falenopsisa, a w niej
wspominam o dendrobium typu phalaenopsis jak u Pana ,gdzie z własnej winy doprowadziłam storczyki do niewybaczalnego szoku.
Dzisiaj jest ok -trochę śmiesznie wyglądają "przerzedzone", liście nie żółkną,
a są i takie co nic nie mają -oprócz szczytowego kiełka,który rośnie wigornie. .
Proszę się nie martwić, sądzę że sytuacja się uspokoi po aklimatyzacji
u Pana nowego nabytku.Pędem proszę się cieszyć -nie obcinać ,a bryłę korzeniową
wyciągnąć z doniczki w całości-ostrożnie ,położyć na pliku gazet,ręczników
papierowych dla usunięcia nadmiaru wilgoci i w tym stanie przewietrzać bryłę przez dwa dni/sugestia Pana -nadmiernie przelane/.To powinno roślinie pomóc złapać oddech.

Pozdrawiam
Joanna O.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Roman
E-mail: agrilus@tlen.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 11:56:06
Podczas czytania tych wszystkich odpowiedzi mój nastój przypomina wykres sinusoidy (obecnie jestem na górze wykresu po przeczytaniu postu Pani Joanny )
Powoli dochodzę do wniosku, że nałożyły się tu różne czynniki. Na pewno przeziębienie, o którym pisze Pani Joanna i być może jakiś wszędobylski grzybek, który opanował osłabiony aparat asymilacyjny, choć jego obecności nie udało mi się stwierdzić. Pierwszy opadły liść miał niewielką nekrozę ale go obciąłem i wyrzuciłem.
Sam sposób zrzucania pojedyńczego liścia jest klasyczny dla wielu roślin: żółknięcie, tworzenie się wyraźnej linii "odcinającej" liść od łodygi po czym opad suchego i pozbawionego cennych substancji liścia. Niepokoi jedynie tempo zjawiska połączone z intensywnym kwitnieniem.

Mam nadzieję, że storczyk "wie co robi"
Pozdrawiam
Roman

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Olszewska
E-mail: ajo11@op.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 12:29:44
Cieszę się,że odrobinę dodałam otuchy Ale prawdą jest,że storczyki
gdy coś się zaczyna niepokoić potrafią zdominować nasze myśli,chaotyczne działania czy też wręcz panikę.Obawa przed zarazą jest czasami porażająca.
Jeżeli chodzi o grzybowe infekcje to myślę,że w wielu przypadkach jest ona
skutkiem ,rzadziej przyczyną.A dlaczego?? ponieważ właśnie grzyby mają ten
mechanizm ,który przyspiesza agonię- w ostatniej fazie zamierania tkanki zielonej, .
A zamieranie może być naturalne lub spowodowane czynnikiem osłabiającym roślinę-i to są przyczyny.

To tak na skróty o grzybkach,a też i nie wszystkie rodzaje mają przypisaną taką rolę.
Uspokoić chcę grzybiarzy -nie mówię o borowikach,maślakach...

Pozdrawiam
Joanna O.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Roman
E-mail: agrilus@tlen.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 13:10:48
Witam ponownie.
Skorzystałem z rady Pani Joanny i wyjąłem bryłkę korzeniową z doniczki (nieprzeźroczystej zresztą). Mimo, że od dnia otrzymania storczyka minęły 2 tygodnie bez jakiegokolwiek podlewania, podłoże i korzenie są wyraźnie wilgotne na 2/3 od dołu doniczki. Już korzonki, na szczęście zdrowo wyglądające i gęste siedzą na ręczniku papierowym, obsychają i oddychają.

Do Pana Grzegorza: myślę, że reanimowania storczyków najlepiej uczyć się na storczyku za 20 zł niż za 200 zł. Przynajmniej łatwiej opanować drżenie rąk
Poza tym niejeden otrzymany w prezencie kwiat posiada jeszcze wartość sentymentalną a nie tyko handlową
Pozdrawiam
Roman

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grzesiek
E-mail: gbielecki@neostrada.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 13:17:53
Oczywiście ze lepiej uczyc sie na roslinie za 20, ale ja (moze dlatego ze nie przepadam za dendrobium hybr.) jak sie cos u mnie z nimi dziej to kupuje nowe kwitnace a starego sie pozbywam na rozne sposoby naturalnie rozmumiem tez wartosc sentymentalna niektorych roslin sam mam kilka takich egzemplazy ktore pomimo trawiacej je choroby (szkoda ze nie grzybowej z ta sobie radze) staram sie ranimowac sa to wlasnie roslinnne prezenty od bliskich mi osob.
Pozdrawiam Grzesiek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Nowak
E-mail: nowakmj@o2.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 13:46:57
Panie Romanie u mnie to samo się dzieje co u Pana- ni z tego, ni z owego trach - żółte liście . Po podlaniu! a rzadko podlewam. Stało się to z m-c temu. Podobnie zareagowałam jak radzi Pani Joanna, tyle, że całą bryłę wsadziłam do koszyczka i tak sobie siedzi. Odpukać, na razie nie posunęło się dalej. Tyle, że strach podlewać. Moje przypuszczenia to zbyt niska temperatura i mała ilość światła (chyba to nawet bardziej)Acha no i roślina pierwsza zima u mnie, więc może musimy się lepiej poznać Asia

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: chrom`ek
E-mail: chrom@linart.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 19:55:30
Witam,
Mam ten sam problem co Pani Asia i Pan Roman. Moje rosliny zostały przywiezione z giełdy kwiatowej, gdzie dogorywały bez doniczek na jednej kupie z innymi roslinami przy temperaturze 15 stopni. Po przywiezieniu do domku wylądowały w akwarium na mokrym mchu, i chociaż zrzucają liście to każdy z nich wypuścił nowe, zdrowe pędy. Wydaje mi się że to nie jest spowodowane zbyt niską temperaturą ani brakiem światła, akwarium stoi na południowo-wschodnim oknie, jest w nim ciepło i wilgotno. Myślę że jest to sprawa drobnych uszkodzeń, jakie doznały leżąc na kupie roślin przeznaczonych do śmietnika (moze je ktoś tam przerzucał widłami ). Drugi pomysł to że odzywa się w nich natura przodków, czyli każde dendrobium zrzuca liście na starych, przekwitniętych pseudobulwach. Trzeci pomysł to że rosliny, które do tej pory były uprawiane przemysłowo trafiając do naszych domów tak reagują na zmianę trybu życia.

pozdrawiam

Krystian

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Katarzyna S.
E-mail: ehi@poczta.onet.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 20:37:43
Wg mnie tu naprawdę nie ma żadnej filozofii. Moje 3 dendrobium phalaenopsis notorycznie, co sezon zrzucają liście. Normalna rzecz. Tak jak u dendrobium nobile. Pozdrawiam, Katarzyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Nowak
E-mail: nowakmj@o2.pl
Data: środa, 11 stycznia 2006 20:41:24
Właśnie o to chodzi, że to są roślinki kupowane nie całkiem zdrowe i trzeba je specjalnie traktować (na chybił-trafił), aż się oswoją i przestawią na nasz system opieki (oby lepszej niż dotychczas).
To, że dendrobium traci liście to ja wiem, tyle, że niech traci na starych, a nie na młodziutkich pędach - w tym jest problem. Asia

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: chrom`ek
E-mail: chrom@linart.pl
Data: czwartek, 12 stycznia 2006 16:13:09
Tak, no i strzeliłem sobie gola tymi "wspaniałymi" warunkami w akwarium. Oba nowe pędy w dendrobium padły w ciągu 2 dni. Zrobiła się u ich podstaw dziwna zielonkawo-biała maź, i oba pędy się złamały. Caramba, przedobrzyłem...

Krystian

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Basia Bawej
E-mail: duszka16@op.pl
Data: czwartek, 12 stycznia 2006 17:52:32
Moje dendrobium też tak ma, tyle, że stara roślinka jest piękna, a przyrostom żółkną listki. Odwrotnie jak u was, czyli co? moja biedaczka jest bez przyszlości

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Joanna Nowak
E-mail: nowakmj@o2.pl
Data: czwartek, 12 stycznia 2006 18:25:39
Basia - mam nadzieję, że nie tym przyrostom co dla mnie Ja swoje przestałam podlewać najwyżej padną z przesuszenia, ale do wiosny już tylko 3 m-ce....Asia

Strona:    [1] 2    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl