Wiadomość

Owszem, tylko proszę pamiętać o jej wcześniejszym odpowiednim wypreparowniu jeśli Pan zamierza samemu bawić się w jej wykonanie. Jeżeli natomiast kupuje Pan np. w sklepie akwarystycznym to wystarczy nawiercić dziurki

Pozdrawiam
K.W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Witold Hanak

E-mail:

wit6xra@interia.pl

Data:

sobota, 18 lutego 2006 06:55:38

Hmm... pomysł interesujący.
Tylko co to oznacza i jakie zadanie ma spełnić "odpowiednim wypreparownie" skorupy ??

W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Kasia W.

E-mail:

amenti1@wp.pl

Data:

sobota, 18 lutego 2006 14:56:07

Orzech kokosowy- należy wywiercić w nim dziurkę aby wydostało się z niego mleko. Teraz można zrobić większą dziurę tak aby można było usunąć cały miąższ z jego wnętrza oraz zależnie jak chcemy aby jego skorupa wyglądała na koniec. Po usunięciu zawartości ze środka możemy ją zjeść...

następnie należy wewnątrz i na zewnątrz dobrze wyszorować, wymoczyć przez ok. 6 dni w nasyconym roztworze soli kuchennej, następnie gotuje tyle razy ile trzeba, tzn. aż woda będzie przezroczysta, nie brązowa. Zabawy co nie miara, więc pewnie łatwiej i szybciej będzie kupić już gotowy orzech w sklepie akwarystycznym.

Cały powyższy proces ma na celu pozbycie się szkodliwych garbników ze skorupy

Pozdrawiam i życze miłej zabawy wszystkim, którzy zdecydują sie na nią

K.W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Witold Hanak

E-mail:

wit6xra@interia.pl

Data:

sobota, 18 lutego 2006 22:28:30

Dziękuję. Jako żywo przypomina to preparowanie dla akwarystyki

Ja bym raczej zrezygnował z moczenia w soli...
Samo gotowanie chyba też powinno wystarczyć do wypłukania garbników.

W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Kasia W.

E-mail:

amenti1@wp.pl

Data:

sobota, 18 lutego 2006 22:45:26

Taki przepis dał mi mój domowy akwarysta i tak napisałam, napewno sam tego nie wymyślił, tylko gdzieś przeczytał. Po takim wypreparowniu orzechy zostały wsadzone do akwarium, ryby przeżyły, i nic się nie działo. Więc za taki przepis preparacji mogę ręczyć

A sposobu przygotowania orzecha nie akwarystycznego nie znam

Pozdrawiam i cieszę się, że mogłam tym razem ja, coś wyjaśnić

K.W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Witold Hanak

E-mail:

wit6xra@interia.pl

Data:

niedziela, 19 lutego 2006 06:48:57

Nie no... jasne.... dla akwarystyki ten przepis jest zdecydowanie dobry - też go stosowałem - także w stosunku do korzeni znalezionych w wodzie. Większości ryb odrobina soli kuchennej nie szkodzi, a czasem nawet może pomóc.
Jednak dla storczyków nawet śladowe ilości mogą być zabójcze - dlatego też np moczy się "chipsy" kokosowe wielokrotnie w celu ich odsolenia.
Stąd też moja propozycja by nie moczyć skorup w soli.

Pozdrawiam
W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Kasia W.

E-mail:

amenti1@wp.pl

Data:

niedziela, 19 lutego 2006 13:03:19

W takim razie chylę czoła większemu doświadczeniu. I argument jak najbadziej słuszny.

Dziękuję za sprostowanie, bo inaczej to źle by było ze storczykami wsadzonymi do doniczki wg mojego przepisu

Pozdrawiam
K.W.

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Gregi

E-mail:

info@mojaamazonia.com

Data:

niedziela, 19 lutego 2006 23:29:09

Dzięki, ja od zawsze stosuję skorupy kokosa w akwarystyce, a że podczas wystawy storczyków w Toronto, zostałem "zarażony"

i stałem się posiadaczem kilku z nich, więc pomyślałem sobie, że możnaby jako doniczki wykorzystać skorupy kokosa. Ja do celów akwarystycznych nie moczę ich w soli, nawet nie gotuję tylko parzę, ale dla niektórych rybek garbniki są wskazane, skoro jednak dla storczyków nie bardzo, więc będę je gotował tylko, że bez soli.
Jeszcze raz dziękuję i posdrawiam
Grzegorz

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Sandra Wawrzyniak

E-mail:

cass@poczta.onet.pl

Data:

sobota, 4 marca 2006 23:57:44

Witam !

To ja jeszcze na temat kokosów. Świetną sprawą są "doniczki" wykonane z zewnętrznej warstwy okalającej orzech kokosowy. Jest to mniej więcej to co można u nas zakupić jako osłonka do doniczek. Trzeba tylko wybrać tę środkową twardą część tak aby została włóknista warstwa. Dla pewności bym to jeszcze wygotowała bo mogą tam być środki konserwujące. Najlepiej przywieźć sobie z wakacji pod palmą i wymoczyć.

Sposób montażu widać na zdjęciach, a zalety takiej doniczki są takie, że korzenie łatwo wnikają w miękką, włóknistą warstwę która dodatkowo dość długo zatrzymuje wodę, zapewniając również dostęp powietrza. Ja nie mam warunków do uprawy storczyków na podkładce, a skorupa świetnie spełnia swoją rolę, wygląda bardzo naturalnie i pozwala na podlewanie raz w tygodniu przez zamoczenie.

W ten sposób uprawiam Onc. Kandyan Dancer, Masdevaliię sp. i Maxillarię crassifolię.

polecam i pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Markus

E-mail:

marek_michalski@vp.pl

Data:

poniedziałek, 13 marca 2006 20:58:33

Witam,

Widzialem dzisiaj w sklepie akwarystycznym "chipsy" kokosowe, przyznam, ze w dosc atrakcyjnej cenie... Nie wiem tylko, czy powinienem je przed uzyciem dobrze wymoczyc ?

Pozdrawiam,
Markus

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Dorota

E-mail:

d.nikiel@gmail.com

Data:

wtorek, 28 marca 2006 11:58:31

W dyskusji padło określenie wypreparowanie skorupy poprzez gotowanie jej aż do uzyskania niezabarwionej na brazowo wody. Chciałam zapytać ile razy trzeba gotować? Ja gotuję już 4 raz moje skorupy i woda wcale nie zamierza być czysta". Jest ciągle zabarwiona na brazowo. Oczywiście jest zmieniana za każdym razem. Dziękuje za odpwoiedź.Pozdrawiam Dorota

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

beata

E-mail:

prokopiuk@aster.pl

Data:

wtorek, 28 marca 2006 18:53:43

Witam ,
Pani Doroto jak pisałam wcześniej stosuję skorupy orzechów kokosowych jako doniczki i powiem szczerze że w żaden sposób ich nie preparowałam - po nawierceniu dziur od razu posadziłam w nie dendrobia i kattleye, nie zauważyłam by w jakikolwiek sposób szkodziły roślinom - kattleya nawet ładnie już poprzez dziury obrasta skorupę.
Płukanie dotyczy raczej okrywy z której są chipsy kokosowe a nie skorupy.
pozdrawiam
beata

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Dorota

E-mail:

Data:

środa, 29 marca 2006 08:34:16

Bardzo dziękuję za odpowiedź pani Beato. Zatem kończę z gotowaniem.
Pozdrawiam
dorota

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

kamil