Od roku hoduję storczyki, wczoraj dostałam nowego falka (phalenopsis -jeśli moja łacina jest w miarę poprawna Zapakowany przez sprzedawce falek dopiero po rozpakowaniu pokazał swoje liście, których stan mnie niepokoi. Na dwóch są czarne plamy (dwa pierwsze zdjęcia) a na dwóch inne żółtawe plamy, pod światło patrząc są nieco przezroczyste (trzy ostatnie zdjęcia). Nie wiem co oznaczają te zmiany, odwracalne pewnie nie są ale czy roślina "to" przeżyje? Jak ratować inne liście? prosze o pomoc
Witam ,
jeżeli tak wygląda nowo zakupiona roślina za "ciężkie złotówki" to należy ją zapakować i oddać sprzedawcy. Dlaczego? Nawet jeżeli uda się Pani reanimować roślinę to korzyść z niej czyli kwitnienie będzie dopiero za około dwa lata. Jak nie, to wyrzucone pieniądze do śmieci. Poparzenie słoneczne to nie jest, bo była zapakowana i słoneczko nie dotarło by do tych dwóch młodych liści. Wygląda to na chorobę wirusową. Odstawić od innych roślin a jeszcze lepiej oddać do sklepu.
Przy następnym zakupie proszę dokładnie oglądać liście i korzenie.
Pozdrawiam
ewka
Zmartwiłaś mnie, że to wirus... Na kwitnienie nie muszę czekać, bo kwiaty już są i to ładne i dość obfite (na dowód zdjęcia). Pytanie co dalej, gdy przekwitną? Falka jak pisałam dostałam, kupiony był z tego co wiem na giełdzie kwiatowej, więc zwrot byłby dość ciężki... Będę wdzięczna za dalsze uwagi co począć z nieszczęśnikiem!
Pozdrawiam cieplo
To mi wygląda na oparzenie słoneczne,ale ja nie mam zbyt dużego doświadczenia.
i proszę abyś na forum obejrzała: Fotografie chorób storczyków Pana JERZEGO DZIEDZICA
Bardzo serdecznie dziękuję! Przeanalizowałam zdjęcia w wątku Pana Dziedzica i doszłam do tego samego wniosku - to na pewno poparzenie słoneczne. Co za ulga, że to nie wirus Serdecznie pozdrawiam!
Grupa: 
Zapakowany przez sprzedawce falek dopiero po rozpakowaniu pokazał swoje liście, których stan mnie niepokoi. Na dwóch są czarne plamy (dwa pierwsze zdjęcia) a na dwóch inne żółtawe plamy, pod światło patrząc są nieco przezroczyste (trzy ostatnie zdjęcia). Nie wiem co oznaczają te zmiany, odwracalne pewnie nie są ale czy roślina "to" przeżyje? Jak ratować inne liście? prosze o pomoc
,
Na kwitnienie nie muszę czekać, bo kwiaty już są i to ładne i dość obfite (na dowód zdjęcia). Pytanie co dalej, gdy przekwitną? Falka jak pisałam dostałam, kupiony był z tego co wiem na giełdzie kwiatowej, więc zwrot byłby dość ciężki... Będę wdzięczna za dalsze uwagi co począć z nieszczęśnikiem!
Bardzo serdecznie dziękuję! Przeanalizowałam zdjęcia w wątku Pana Dziedzica i doszłam do tego samego wniosku - to na pewno poparzenie słoneczne. Co za ulga, że to nie wirus 
Serdecznie pozdrawiam!