Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Zupa storczykowa

 Temat:  Moje jenkinsii
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: poniedziałek, 5 maja 2003 21:48:52
Witam ,
proszę o radę . Moje Dendrobium jenkinsii, które kupiłam w bardzo złej kondycji (dwa lata temu) ani myśli ożyć. Może ktoś z Państwa ma to dendrobium i podzieli się uwagami. Wygląda tak jak dwa lata temu, nic nie przybyło a raczej uschły bulwy i opadły liście .


Pozdrawiam
Ewka


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Piesik
E-mail: Piotr.Piesik@storczyki.org.pl
Data: poniedziałek, 5 maja 2003 22:08:39
Witam.
Skoro przez 2 sezony nic na roślinie nie przybyło to raczej źle wróży.
Ale widzę jeszcze przyzwoity kawałek rośliny z której coś powinno się wycisnąć.
Widzę 2 warianty-pierwszy to odcięcie tych czterech pseudobulw i włożenie do worka z żywym mchem-nie zaglądać prze 1 m-c.Ustawić w stanowisku bardzo jasnym ale nie pełnym słońcu.Drugi wariant to też odciąć zdrową częćś rośliny i spróbować na innej podkładce na której będzie więcej podłoża.Sam kupiłem roślinę posadzoną tylko na korku ale bulwy nadmiernie marszczyły się i musiałem da podłoże dłużej utrzymujące wilgoć.Mogłem sobie pozwolić na okresowe przesychanie podłoża bo korzenie nie były nadmienie wyeksponowane na przesuszenie.I jeszcze raz sygnalizuję potrzebę sporej ilości światła.
W tej chwili pojawiają się nowe przyrosty na den.jenkinsii dlatego proponuję szybko działać aby maksymalnie wykorzystać wydłużający się dzień.
Pozdrawiam PP.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: sieminsk@uci.agh.edu.pl
Data: poniedziałek, 5 maja 2003 22:20:20
Witam,
ja mam to dendrobium od ponad roku, kupione przez Piotra Piesika na Orchidaliach 2002. Dostałam spory "kawałek" z kilkoma pseudobulwami i mam się nim podzielić z koleżanką, jak się rozrośnie. A ono, jakby na złość, żeby go nie dzielić, nie rozrasta się. Dopiero niedawno pojawiła się nowa pseudobulwa, pierwsza po roku!!! Może w końcu ruszy?
Czyli nic Ci nie poradzę, ale może to pocieszenie, że nie tylko Ty masz taki problem.

A przy okazji na temat Twoich ulubionych vand: ta moja, co to kwitnie co pół roku, znowu bierze się do kwitnienia!!! Jak będziesz w Krakowie to zobaczysz, choć nie jestem pewna, czy kwiaty zdążą się rozwinąć. Choć przy 30-stopniowych upałach, kto wie?
Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: wtorek, 6 maja 2003 09:45:16
Witam,
dzięki za porady Panie Piotrze, posadzę do ziemi może się odwdzięczy, tylko jaka ta ziemia? (kora, mieszanka, z dodatkiem perlitu).
Grażyno, jadę do Krakowa, biorę wielką walizę (uzyskałam jedną wolną skrzynkę na następne Vandy)i jadę , będę w piątek.
Co do Vand to i ja mam swój sukces , wszystko przetrzymały, korzenie mają nowe przyrosty więc jest dobrze. Dostały nową skrzynkę z podwójnym dnem, gdzie woda jest tylko do pewnego poziomu, jest keramzyt zakwaszony i wymoczony we wrzątku (polecam wszystkim, robota cudna ) według recepty Pana Krzysztofa (jeszcze raz dziękuję). I jedna Ascocenda będzie kwitła, wszystko na zdjęciach. Później w wolnej chwili pokażę to wszystko na mojej stronie a teraz tylko tyle.







Pozdrawiam i do zobaczenia w Krakowie (pogoda chyba została zamówiona)
Ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: sieminsk@uci.agh.edu.pl
Data: wtorek, 6 maja 2003 09:53:34
Ja ZAWSZE załatwiam dobrą pogodę!
Do zobaczenia,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Krzysztof Gozdek
E-mail: Krzysztof021@op.pl
Data: wtorek, 6 maja 2003 16:30:15
Pani Ewo
podaję dokładny przepis na wykwaszanie keramzytu (w trosce o zdrowie Pani i innych sympatycznych storczykarzy no i oczywiście roślin, bo wbrew pozorom kwas octowy, co prwada stężony, należy do trucizn):
- metoda objętościowa
do wiadra np.10 litrowego wsypujemy 5 litrów keramzytu i zalewamy 5 litrami (lepiej ciepłej) wody deszczowej, destylowanej itp. zakwaszonej 80-100cm3 rozcieńczonego 1:10 octu spirytusowego (spożywczego 10%). Po dobie wodę zlewamy, płuczemy dwukrotnie, a odczyn tak "uzdatnionego" keramzytu wynosi ok.6 pH.

Krzysztof

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: wtorek, 6 maja 2003 20:02:48
Witam,
ależ Pan jest dokładny Panie Krzysztofie , ja korzystałam z poprzedniej informacji od Pana i tego o czym dyskutowaliśmy w W-wie na spotkaniu, może mi się udało pomimo proporcji na "oko" . Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: Grazyna.Sieminska@poczta.neostrada.pl
Data: sobota, 13 sierpnia 2005 22:38:58

Witam,

co prawda temat został założony dwa lata temu , ale właśnie w tym roku moje dendrobium jenkinsii odważyło się jednak na przełomie kwietnia i maja zakwitnąć. Były tylko 2 kwiaty, ale ile radości!!!
Rośnie ciągle w akwarium na północno-wschodnim oknie, nieco doświetlane, ma dość chłodno, a obecnie, 3 miesiące później, wyrosła dużo większa niż poprzednie pseudobulwa.
Mam nadzieję, że następne kwitnienie będzie obfitsze , skoro już zaakceptowało warunki jakie mu serwuję






Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Ewa Jóźwiak
E-mail:  
Data: sobota, 13 sierpnia 2005 22:50:14
Witaj ,
moje gratulacje.
Moja roślina niestety padła, wykończył ją pomór na moim balkonie. To jest trudne dendrobium ale pięknie kwitnące.
Pozdrawiam
ewka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Michał F.
E-mail: bio44@wp.pl
Data: niedziela, 14 sierpnia 2005 09:13:25
Witam!
Napiszę z prostotą - małe jest piękne .
Pozdrawiam wszystkich - Michał.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: sobota, 30 marca 2013 18:48:49
No to dawny wątek, ale pasuje jak ulał.

Chciałem się pochwalić moim pierwszym udanym kwitnieniem na Dendrobium jenkinsii ;-) Mam w końcu swoje 3 mini kurczaki na Święta Wielkiej Nocy 2013

Dostałem to Dendrobium razem z nabytą wtedy Erią jako prezent na nową drogę od Marii Maciąg. Po Erii nie ma dawno śladu, ale Dendrobium ma się dobrze.

Wyjechałem do Anglii w 2007, więc roślinka ze mną niemal 6 lat. Burzliwe lata zmiany miejsc... chyba dodałem też kawałek innej rośliny na tę samą podkładkę, jednak jestem pewien, że to na tym kawałku od Marii były pączki ze 2 czy trzy nawet razy, ale kwiatów nigdy nie widziałem. No i Wielkanoc w 2013 roku okazała się właśnie szczęśliwym terminem załączam fotki i serdeczne życzenia Wielkanocne!









Pozdrawiam

Piotr Markiewicz

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: lucynka
E-mail: lucmarcz@wp.pl
Data: poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:54:51
Witam ,jestem tu pierwszy raz szukam informacji o reanimacji Vandy gdyż nabyłam od sąsiadki a raczej odebrałam zabiedzoną Vandzie . Nie ma korzeni , jest pesuszona i zainteresowała mnie rozmowa o Vandach , mam rozumieć że Vande można posadzić w keramzycie ? Bardzo proszę o odpowiedz .

Pozdrawiam Lucyna

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl