Autor: |
Romuald Kosina |
E-mail: |
kosina@biol.uni.wroc.pl |
Data: |
środa, 9 sierpnia 2006 17:05:39 |
Andrzeju, nie jestem specjalistą od storczyków na balkonie, ale od roślin na balkonie, a ściślej od roślin w lodżii o wschodniej wystawie. Rano jest tam niezmiernie gorąco, bywa, że bardzo wietrznie, i główny dyskomfort dla roślin to przędziorki. Lodżia oferuje jednak inny pozytyw, a mianowicie, deszcz tutaj nie moczy liści i kwiatów - zresztą cóż wart jest "nasz" deszcz. Może on zawierać tyle "cudownych" składników! Gdyby Twoje rośliny zabezpieczyć przed wymienionymi wyżej niebezpieczeństwami, stworzyć im odpowiednią wilgotność (umieścić pomiędzy i ponad zbiornikami z inną roślinnością bagienną) można je wszystkie wystawić, ale Paphiopedilum w cieniu a Cattleya w słońcu. To wspaniale, że masz swoją kolekcję! To jest niezwykłe zainteresowanie, ale dodaj do tego kilka książek o storczykach i wtedy łatwiej będzie wędrować po własnej puszczy tropikalnej lub wysokogórskim lesie deszczowym.
Powodzenia na szlaku!!!
Romek |
|
|