Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Bulbophyllum makoyanum? - z dedykacją dla Grażyny Siemińskiej :-)
  Strona:    [1] 2  3    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail:  
Data: niedziela, 11 lutego 2007 14:44:57
Witam,

Zauważyłam, że w tym dziale coraz częściej pojawiają się prezentacje z dedykacją, to i ja, przedstawiając Bulbophyllum (Cirrhopetalum) makoyanum, postanowiłam podziękować "matce chrzestnej" mojej rośliny.

Na początek muszę przyznać, że mam wątpliwości co do podanej powyżej nazwy.
Storczyk trafił do mnie jako Bulbophyllum (Cirrhopetalum) MAYOHANNAE. A ponieważ pobieżne poszukiwania tej nazwy w Internecie nie dały większych rezultatów, na zasadzie podobieństwa do: http://orchidspecies.com/cirrhopemakoyanum.htm przemianowałam swój nabytek na Bulbophyllum makoyanum...

Nie będę rozpisywać się na temat doświadczeń związanych z warunkami uprawy tego storczyka, bo praktycznie ich nie mam i sama posiłkuję się informacjami zawartymi w dziale "Storczyki od A do Z".
Dodam, że to Bulbophyllu jest u mnie zaledwie od października ubiegłego roku. Moja zasługa w to, że kwitnie, jest tylko taka, iż nie zdołałam "umordować" rośliny trzymając ją w gorącym orchidarium:
- wilgotność: w granicy 76-90%
- temperatura: ~18*C w nocy – 28*C w dzień
- podlewanie: przez spryskiwanie, gdy wilgotność spada do 76%
- oświetlenie: praktycznie tylko sztuczne i to o minimalnym natężeniu (w najdalszym miejscu od świetlówek)

A teraz zdjęcia:

moment, w którym zauważyłam, że to co rośnie, to nie tylko nowa p-bulwa


a tak było po miesiącu


po tygodniu - jak widać pączki rosły "w oczach"


minęło kilka kolejnych dni i mogłam już podziwiać kwiat w pełnej okazałości


I jeszcze ze wszystkich stron




Zdaję sobie sprawę z tego, że zdjęcia nie oddają pełnej urody storczyka, ale proszę mi wierzyć, nawet jeden kwiatek wygląda rewelacyjnie!

Jeśli chodzi o zapach, to trudno jest mi powiedzieć tu coś konkretnego, bo przez tą pluchę za oknem, w okresie kwitnienia nic nie czułam...
A długość kwitnienia? Właściwie to też temat otwarty... U mnie trwało to tydzień, ale był to bardzo niespokojny okres dla storczyka, bowiem jedynie w nocy nie był dotykany i wyjmowany z orchidarium...

I na zakończenie trochę prywaty :
Grażyno, jeszcze raz pragnę podziękować Tobie za roślinę oraz za krzepiące słowa, że orchidea będzie u mnie rosła i zakwitnie!

Pozdrawiam wszystkich,
Tamara


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Grażyna Siemińska
E-mail: g.sieminska@chello.pl
Data: niedziela, 11 lutego 2007 15:11:12

Witam,

Tamaro, dziękuję za dedykację i bardzo się cieszę, że Ci zakwitło, mimo Twoich obaw, czy je utrzymasz przy życiu .

Co do nazwy, to ja też głowy nie dam . Tak opisaną tę roślinę dostałam, co oczywiście nic nie znaczy . Zresztą w nazewnictwie jest taki b......ałagan, że i tak nikt chyba nie jest w stanie się połapać w ciągłych zmianach i przenosinach roślin z rodzaju do rodzaju, albo tworzeniu nowych. Niech żyją naukowcy! . Kwiaty są urokliwe, a zdjęcia REWELACYJNE (jak zawsze) .

Pozdrawiam,
Grażyna


Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail:  
Data: niedziela, 11 lutego 2007 15:50:30
Grażyno, z tymi zdjęciami "urokliwymi jak zawsze" do oczywiście gruba przesadza! , ale i tak bardzo dziękuję

A obawy były jak najbardziej uzasadnione, zważywszy na moje zerowe doświadczenia w uprawie gatunku Bulbophyllum...

Co do nazwy/nazw, to rzeczywiście "niech żyją naukowcy!"
Z drugiej strony, niech te rośliny nazywają się jak chcą, byleby tylko rosły, kwitły i nam się podobały!

Pozdrawiam,
Tamara

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Agnieszka Chmara
E-mail:  
Data: niedziela, 11 lutego 2007 18:01:01
Tamara witaj

Piękna roślina,
ja od Bulbophyllum trzymam się z daleka. W sumie mam 3 ale to raczej zielona kupa liści niż atrakcja orchidarium
Twoja roślina zaprezentowana jest wspaniale. Gdyby nie moje dotychczasowe, marne doświadczenia, z pewnością znalazłaby się na liście moich zakupów.
Gratuluję i pozdrawiam

Agnieszka

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: niedziela, 11 lutego 2007 18:10:07
Witam,
w tym przypadku nauka ewidentnie niewinna, a importer lub detalista
Wyobrażam sobie to tak: makoyanum (tu np. zgubiona etykieta + zawodna pamięć)=> mayokanum => mayohannae (bo ładniej i mądrzej nie?)
A niektórzy handlowcy to lubią więcej gatunków w ofercie mieć
W niemieckim sklepie z "tych moich" widzialem flaccida, lactea a na dodatek jeszcze flacida, w jednej ofercie Zresztą aktualnie w O&M obok siebie Coelogyne nitida i ochracea są w ofercie, choć naukowcy już dawno to uporządkowali i chwała im za to
Pzdr Jurek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Sandra Wawrzyniak
E-mail: cass@poczta.onet.pl
Data: niedziela, 11 lutego 2007 19:23:59
Jakkolwiek by się nie nazywało jest piękne ! No a zdjęcia jeszcze mu tej urody dodają a nie ujmują .

moje gratulacje !

pozdrawiam
Sandra

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Marzena RK
E-mail: marzenkakozlowska@op.pl
Data: niedziela, 11 lutego 2007 21:28:50
Ono jest cudowne .A zdjęcia super, kontrast podkreśla urode kwiatu.
Bulbophylla to moja miłość, chociaż nieodwzajemniona .
Pozdrawiam
Marzena

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna Kamińska
E-mail: ankamin1@wp.eu
Data: niedziela, 11 lutego 2007 22:03:54
Tamara,
gratulacje!!! Dlaczego mnie tak nie chce zakwitnąć
No i te Twoje zdjęcia - absolutnie niezwykłe

Mam nadzieję, że do zobaczenia - Ania

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail: pierre2@interia.pl
Data: poniedziałek, 12 lutego 2007 00:42:04
Gratuluję, piękne fotki pięknego bulba

Wg mojej mądrej książki o bulbach, makoyanum ma liście 10 cm, pseudobulwy dość blisko siebie o wielkości 2cm, kwiatki około 10 ~4 cm, tylko kolorki jakby u Pani bledsze, te malutkie płatki grzbietowe sepale i petale powinny być czerwonobrązowe z 'nitokowanymi' wierzchołkami powleczone 1mm włoskami, boczne sepale do 4 cm powierzchniowo zrośnięte na niemal całej długości, rolując się od spodu i zwężając co czyni ich kształt wydłużonym a w całości wygląd słoneczka ... hm może to jakaś alba wersja tego gatunku

Po dalszym sledźtwie natknąłem się w encyklopedii na foto cirrhopetalum sp. które zdaje się być identyczne z prezentowanym okazem a jest podpisane jako Bulbophyllum serratotruncatum, który z kolei jest synonimem Cirrhopetalum ochraceum...

Znów sięgam do książki i podstawową na pierwsdzy rzut oka róznicą jest długość liści ten ma do (czyli może mieć i mniej u młodszych okazów )16cm i na 3cm szerokie, kwitnie na około 20cm pędzie,kwiatki do 3cm długości, grzbietowa sepala kapturkowa i z włoskami, 6mm długa 3mm szeroka czerwonawa z ciemniejszymi żyłkami, boczne sepale łaćzą się mają do 3cm długości mniej niż 1cm szerokości zółtawe z ciemniejszymi plamami przy podstawie, petale około 7mm z włoskami ciemno czerwone, warżka 3mm oliwkowozielona, ...

No ale czy linijka i klka informacji zadecyduje o klasyfikacji? A może to coś jeszcze innego, narazie jednak więcej nie znalazłem w dostępnych z opisu i super podobnych.

A tu link do przedsstawiciela Cirr. serratotruncatum:
http://www.aospacificcentral.org/SacAOSTrust/cirr.html

Serdecznie pozdrawiam!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Bałdzga
E-mail: baltyk@kowalska-stiasny.com.pl
Data: poniedziałek, 12 lutego 2007 11:36:26
Witam i gratuluję!
Ja wiosną ubiegłego roku zasadzałem się na Bulbophyllum mayohannae, bo zachwyciła mnie ta żółtopomarańczowa parasolka. Poszukiwania niestety były bezowocne... Gatunek, na jaki trafiłem w ofertach sklepowych to Bulbophyllum makoyanum, ale z kolei po przeszukaniu zasobów fotografii w internecie rozbieżność w wyglądzie kwiatów była tak duża, że nie zdecydowałem się zamawiać rośliny nie kwitnącej
W Orchids encyclopedia jest wiele zdjęć roślin z podobnymi kwiatami (źółtej parasolki), no ale ich w ofertach sklepów też nie ma.
Może kiedyś trafię na jakiś kwitnący egzemplarz...

pozdrawiam,
Piotr

Strona:    [1] 2  3    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2025 Orchidarium.pl