Autor: |
Tamara Florczak |
E-mail: |
|
Data: |
poniedziałek, 20 kwietnia 2009 23:49:52 |
Wznawiam temat, aby pochwalić się moją roślinką i wytrwałością w jej uprawie
Thunia marshalliana mam od czerwca 2004 roku. Trafiła do mnie młoda roślinka, a dokładnie jeden pęd, w wieku umownym "2 lata do kwitnienia"
Ponieważ rosło to bezproblemowo, nie wadząc nikomu - latem na świeżym powietrzu, zimą gołe badylki upchane w najdalszy kąt, - tolerowałam przez te lata taki stan rzeczy.
Jak widać roślinka pięknie się za to odwdzięczyła, zakwitając tuż przed świętami




Z przykrością muszę dodać, że te piękne, pachnące narcyzami kwiaty mają jedną wadę, przekwitają tak szybko, jak szybko się rozwijają.
Ale warto czekać na ten dwutygodniowy widok 
Pozdrawiam,
Tamara |
|
|