Autor: |
Tomek Szewerniak |
E-mail: |
vetom@wp.pl |
Data: |
środa, 21 marca 2007 08:30:28 |
Wznawiam wątek aby pochwalić się swoim Paphiopedilum Ho Chi Minh. Sądząc po ilości pąków to nawet hohoho, Ho Chi Minh . Roślinę kupiłem rok temu i od tej pory rośnie bez specjalnych problemów. Jest to wspaniała hybryda ( jak wszystkie z Paph. vietnamense) , oboje rodzice pochodzą z Wietnamu południowego gdzie jest gorąco i wilgotno. Rośnie szybko i zakwita późną zimą lub wczesną wiosną, wytwarzając piękne , duże kwiaty. Lubi mieć stale wilgotno ( nawet zimą ) , do zakwitnięcia potrzebuje trochę słońca , ale u mnie doskonale rośnie przy sztucznym oświetleniu. Po Paphiopedilum vietnamense odziedziczył tolerancję na warunki środowiskowe. Gatunek ten ( vietnamense ) rośnie w szerokim zakresie pH , od obojętnego do lekko kwaśnego . Paphiopedilum delenati jako jeden z niewielu gatunków rośnie przy pH lekko kwaśnym ,przy którym większość z podrodzaju np. brachypetalum , padłaby marnie . Wynika z tego ,że pH podłoża dla Paph. Ho Chi Minh powinno wynosić ok. 6,5 - 7,0 pH. Z moich doświadczeń wynika ,że doskonale toleruje niewielki dodatek wapnia ( ja stosuję dolomit ). W tej "beczce miodu" jest i łyżka dziegciu - kwiaty utrzymują się najwyżej dwa tygodnie. Odziedziczył to razem z urodą po Paphiopedilum vietnamense ,bo delenati kwitnie ok. miesiąc.
Pozdrowienia - Tomek



|
|
|