przedstawiam pierwszą z dwóch nowości, które właśnie postanowiły u mnie zakwitnąć . To Dendrobium henryi Schlechter 1921.
W doniczce były 2 rośliny; większa pozostała w doniczce, mniejszą część (prawie same "patyki") posadziłam na podkładkę. I na tych "patykach" zakwitło. Są jeszcze pąki...
Przepraszam za widok sznurka na ostatnim zdjęciu, ale bez niego nie byłoby szans na portrecik .
Wstawiłam arkusz jego uprawy, więc tu tylko zdjęcia.