Autor: |
Tamara Florczak |
E-mail: |
|
Data: |
piątek, 10 sierpnia 2007 22:04:18 |
Jeszcze raz OGROMNIE Państwu dziękuję za zainteresowanie i wszystkie miłe komentarze. 
Hmmm, Pani Halino, a ja tak poważnie zastanawiam się, kto od kogo ma uczyć się fotografowania?...
Pani Iwono, zasmuciła mnie wiadomość o tym, że straciła Pani swoją V. coerulea. 
W takich sytuacjach, gdy tracimy ulubione rośliny malutkim pocieszeniem niech będzie to, że nawet profesjonalni hodowcy storczyków nie potrafią ochronić swoich kolekcji przed tajemniczymi "microfungus’ami", a co dopiero my, amatorzy...
Mam nadzieję i szczerze życzę, aby kolejna coerulea, którą Pani zdobędzie była odporniejsza na choroby.
Co do koloru, to proszę mi wierzyć, nawet przez myśl mi nie przeszło, że kwiaty mojej vandy mogą być inne niż błękitne.
Zaczynam zastanawiać się, czy aby nie rozejrzeć się za drugim egzemplarzem
Pozdrawiam,
Tamara
PS.
A namiot to nic wielkiego, czasami można na coś takiego trafić w supermarketach |
|
|