Witam.
Mam przyjemność pokazać niewielką, kwitnącą roślinką.
Tutaj WIELKI UKŁON i PODZIĘKOWANIA dla p. Jerzego Dziedzica - wprawdzie jeden kwiatuszek, ale to tak na dobry początek
Witam!
Wspaniała roślina , piękny kwiat . Sophronitisy nie są zbyt łatwymi storczykami w uprawie domowej. Moja mantiquera i coccinea padły bardzo szybko, zanim zdążyły sią zaaklimatyzować. Widziałem stronę internetową faceta , który uprawia tylko sophronitisy i to w większości na odwróconych , glinianych doniczkach, które stoją na podstawkach z wodą. Bajecznie wyglądają kwitnące w większej ilości )). Jak minie mi trochę z katlejami to wrócę do uprawy sophronitisów - zdecydowanie warto !
Pozdrowienia - Tomek
Jaki on ma dokładnie kolor, taki jak na zdjęciu? Przepiękny.
Ja mam wariant z żółtą warżką (xanthocheila).Też się pochwalę.
Jeszcze 3 kwiaty przede mną
Tomek, ja na tej stronie co piszesz od 3 dni siedzę, nagapić się nie mogę
Chyba mnie znów bierze a już miałam się przerzucić na Lithopsy.
Beatko,(proszę bez PANI) jest dokładnie taki - ŁOSOSIOWY. Zdjęcia są robione bez lapy specjalne, aby uwidocznić ten kolor.
Twój jest też śliczny - KARMINOWY Może kiedyś się wymienimy
Dawno mnie nie było więc od razu chwalę, rzeczywiście ładne te kwiatki. Szczególnie czerwony mnie zauroczył , sam chyba nic nie mam jeszcze czerwonego no może Epiphronitis Veitchii ale to nie to samo.
Pozdrawiam Beaty
Witam!
No tak, a ja sobie powtarzam, że już prawie wszystko do storczykowego szczęścia mam, niepotrzebne mi sophronitisy.... i co?
Zaczynają mi się podobać, a to źle wróży dla kieszeni
Są naprawdę śliczne: ten łososiowy i ten czerwony
Gratuluję!
Pozdrawiam, Anna
Beatko, faktycznie byłyśmy już przecież po imieniu ale to z pospiechu żeby wyrazić fascynację Twoim kwitnieniem i tym kolorem. Chętnie się wymienię, mój jest ładnie rozrośnięty, wszystko omówimy prywatnie.
Aniu, to rośliny tak piękne, że nie możesz nie mieć, a w oranżerii będzie im wyśmienicie!
To jeszcze raz, boczkiem
Grupa: 
niewielką, kwitnącą roślinką.
. Sophronitisy nie są zbyt łatwymi storczykami w uprawie domowej. Moja mantiquera i coccinea padły bardzo szybko, zanim zdążyły sią zaaklimatyzować. Widziałem stronę internetową faceta , który uprawia tylko sophronitisy i to w większości na odwróconych , glinianych doniczkach, które stoją na podstawkach z wodą. Bajecznie wyglądają kwitnące w większej ilości 
Może kiedyś się wymienimy 
no może Epiphronitis Veitchii ale to nie to samo.
