Autor: |
Tamara Florczak |
E-mail: |
|
Data: |
poniedziałek, 5 marca 2007 22:05:42 |
Witam,
Skoro już jestem w transie pisania , to przy okazji i ja pochwalę się moim najnowszym kwitnieniem, na które czekałam 3 lata i 3 miesiące!
Dendrobium delicatum, bo o nim mowa, jest naturalną hybrydą Den. kingianum i tarberi.
(Synonimy: Dendrobium speciosum var. delicatum F.M.Bailey 1884; Thelychiton × delicatus (F.M.Bailey) M.A.Clem. & D.L.Jones, 2002; Tropilis × delicata (F.M.Bailey) Butzin 1982)
Storczyk trafił do mnie jako młoda, kompaktowa roślinka, w rozmiarze zbliżonym do dorosłego Den. kingianum (naiwna sądziłam, że tak jej zostanie... )
I zasadniczo uprawiam go, jak kingianum:
- doniczka optycznie za mała do rozmiarów rośliny;
- podłoże przepuszczalne, głównie kora sosnowa z niewielkim dodatkiem chipsów kokosowych, keramzytu i mchu;
- podlewanie po przeschnięciu podłoża, a więc w miesiącach ciepłych i suchych - bardzo częste, jesienią - sporadyczne;
- nawożenie, gdy sobie przypomniałam o tym... ;
- od przymrozków do przymrozków trzymam na balkonie, zaś pozostałą część roku - w mieszkaniu na parapecie.
W tym miejscu muszę dodać, że w ubiegłym roku, po wakacjach spędzonych na dworze roślina trafiła na północno - zachodnie i, jak się okazało, zbyt ciepłe okno, bo wyłaniające się pędy kwiatowe zaschły.
W tym roku orchidea powędrowała na nieogrzewany, północny, kuchenny parapet i już po 2 tygodniach spędzonych w mieszkaniu ukazał się taki widok:

Od tego momentu nastała pora "cierpliwego" oczekiwania na kwiaty.
I wreszcie wczoraj, nie mogąc ruszyć się z domu, bo za oknem była plucha, zrobiłam pierwszą sesję zdjęciową:



I jeszcze Den. delicatum w całej okazałości, dla porównania wraz z jednym z rodziców - Den. kingianum (to w mniejszej doniczce ):

Jak widać ta krzyżówka nie odziedziczyła po tym "rodzicu" rozmiarów, ale bez wątpienia bzowy zapach, wyczuwany już od wczesnych godzin porannych.
I jeszcze zbliżenie kwiatów obu roślin:

Pozdrawiam,
Tamara
|
|
|