Autor: |
Tomek Szewerniak |
E-mail: |
vetom@wp.pl |
Data: |
poniedziałek, 29 października 2007 19:43:55 |
Ponure , jesienne dni ubarwia i rozwesela Cattleya bowringiana , która kwitnie właśnie o tej porze roku. Różowo - lawendowy kolor kwiatów , których może być nawet 20 na kwiatostanie , zdecydowanie rozjaśnia bury parapet. Kwiaty jedne z mniejszych jak na katleję ( mniejsze ma tylko aurantiaca) mają ok 5 cm szerokości ale nadrabiają gracją i kolorem. U mnie w tym roku 7 kwiatów , bo pozyskiwałem nasiona z tej rośliny i chyba się wysiliła , biedaczka.
W naturze występuje w Ameryce Centralnej , nawet dość daleko na północ. Porasta co się da, byle było słońce. W uprawie adaptuje się do każdych warunków , w zakresie typowym dla katlejastych. Spowodowało to niezwykłą popularnośc tej katleji , zwłaszcza, że większość podręczników proponowała ją jako "poligon eksperymentalny" dla początkujących. Łatwo rośnie i łatwo zakwita - nawet młode rośliny.
Cattleya bowringiana została odkryta przez Johna Veitcha dla Royal Horticultural Society w 1885 roku i została nazwana Cattleya autumnalis - czasami jeszcze pod tą nazwą jest sprzedawana. Veitch ,aby uczcić swojego dobrego klienta Johna C. Bowringa ,syna namiestnika Chin z ramienia Królowej Wiktorii, nazwał tę katleję " bowringiana". Wspaniałe walory tej katleji zostały ugruntowane , kiedy użyto jej , razem z Cattleya labiata do stworzenia jednej z pierwszych w historii hybryd storczyków - Cattleya Portia. W następnych latach używano jej często ,a ostatnio bardzo popularna jest hybryda z Brassovola nodosa - Brassocattleya Maikai. Jedyny minus - nie występuje forma "alba" i "semialba" , ale na pocieszenie jest forma "albescens" .



Dla przypomnienia Brassocattleya Maikai "Mayumi"

Pozdrowienia - Tomek |
|
|