Wiadomość

Grupa: Prezentacje

Temat: Dracula inaequalis - ciepłolubna!!!

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Grażyna Siemińska

E-mail:

g.sieminska@chello.pl

Data:

sobota, 10 maja 2008 21:29:31

Witam w kolejnym odcinku

Dziś bohaterką jest Dracula inaequalis (Rchb. f.) Luer & R. Escobar 1982.

Pochodzi z Kolumbii, gdzie rośnie na wysokościach 400 - 1200m co oznacza, że lubi ciepło, niewiele światła, ale wysoką wilgotność. Jest to niewielka roślina, kwitnie od późnej wiosny do jesieni, a pęd kwiatowy wyrasta u dołu psb, czyli wymaga uprawy w ażurowym koszyczku. Kwiaty na pędzie wyrastają sukcesywnie, ale na raz tylko jeden, w kształcie dzwoneczka

.

Synonimy: Dracula carderi [Rchb.f]Luer 1978; Masdevallia carderi Rchb. f. 1883; *Masdevallia inequalis Rchb. f. 1874.

U mnie jest od kilku miesięcy; na początku kwietnia pojawiły się 2 pędy kwiatowe, na jednym od prawie 2 tygodni wisi kolorowy dzwoneczek

I zdjęcia... pąk fotografowany bez wyjmowania rośliny z akwarium, więc jakość zerowa

Rośnie w 8 cm koszyczku, podłoże to sphagnum z mulenbekią.

Fikuśnie podkręca ogonki

i portrecik...dzwoneczek jest głęboki i trudno mi było złapać pstrość na warżce

Polecam lubiącym ten rodzaj, zwłaszcza że nie wymaga chłodzenia

Pozdrawiam,
Grażyna
P.S. cdn...wkrótce

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Wanda

E-mail:

wabert@tin.it

Data:

sobota, 10 maja 2008 22:04:17

Pani Grazyno,
podziwiam i gratuluje nowej prezentacji, ale w Pani obiektywie to pewnie i chochol byl by piekny

.
Spotkalam sie z opinia na temat masdevalli i dracul, ze im wyzej rosna tym sa okazalsze. Ciekawam, czy potwierdzi Pani to spostrzezenie?
Z serdecznymi pozdrowieniami
Wanda

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Grażyna Siemińska

E-mail:

g.sieminska@chello.pl

Data:

sobota, 10 maja 2008 22:58:10

Pani Wando, to są tylko baaaaardzo ciekawe obiekty i nie sądzę, aby mój obiektyw dodawał im cokolwiek

.

Natomiast co do zależności wysokości i okazałości, to się nad tym nie zastanawiałam... zależy też co rozumie się jako okazałość, czy wielkość czy kolorystykę. I wśród chłodolubnych i ciepłolubnych są duże i małe kwiaty i bardziej lub mniej kolorowe kwiaty... ja nie sadzę, aby można to było skorelować

, ale może jest inaczej?

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Piotr Markiewicz

E-mail:

Data:

niedziela, 11 maja 2008 12:33:46

Bardzo fajny pajączek

Dracule jednak mają cooś w sobie i to nie tylko z nazwy.

Pozdrawiam

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Wanda

E-mail:

wabert@tin.it

Data:

niedziela, 11 maja 2008 21:23:07

Pani Grazyno,
cytuje zdanie (z wloskiego forum):
"... im sa ladniejsze tym sa trudniejsze, albowiem te najokazalsze i najefektowniejsze pochodza z wysokich Andow...", trudniejsze odnosi sie do uprawy.
Nie wiem, czy Wlosi moga wypowiadac sie na ten temat, bo uprawa masdevalli i dracul (mimo coolingow i fogow) bardzo tutaj kuleje.
Za prawie pewnik przyjme Pani opinie, wlasnej na ten temat chyba sobie nie wyrobie z baku okazji, draculi nie widzialam zadnej, z botanicznych masd. tylko malenka (i urocza) cieplolubna wendlandiana.
Z pozdrowieniami
Wanda

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Grażyna Siemińska

E-mail:

g.sieminska@chello.pl

Data:

niedziela, 11 maja 2008 23:00:07

A może te rosnące gdzieś wysoko w górach swoimi kolorami, ale przede wszystkim zapachem!!! (choć często niewyczuwalnym dla ludzkiego nosa) usiłują zwabić owady zapylające, głównie różnego rodzaju muchy? W niższych, cieplejszych partiach tych owadów jest pewnie więcej. To takie nocne rozmyślania...

Pozdrawiam,
Grażyna

Odpowiedz

Pokaż wiadomość

Autor:

Wanda

E-mail:

wabert@tin.it

Data:

poniedziałek, 12 maja 2008 13:46:49

Pani Grazyno,
bardzo interesujace sa Pani przypuszenia

Z bolem serca nie moge podjac dyskusji, bo moje wlasne spostrzezenia i doswiadczenia sa zbyt ubogie