Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Laelia anceps
  Strona:    [1] 2    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: niedziela, 4 stycznia 2009 19:23:59
Witam,

Laelia anceps Lindley 1835, to kolejny meksykański gatunek w mojej kolekcji. Mam storczyka od września 2007 roku. W tym czasie Laelia wydała 3 nowe pseudobulwy. Bardzo się ucieszyłam, kiedy pod koniec lata pojawiły się pędy kwiatowe. I to u wszystkich trzech pseudobulw. Potem bez potrzeby wbiłam sobie do głowy, że zimą musi mieć sucho. Błąd. Pędy zaczęły zasychać. Rzutem na taśmę uratowałam ostatni pęd, a na nim tylko jeden pąk. Dobre i to, ale nauczkę dobrze zapamiętam




Tu widać te dwa zmarnowane pędy.







Jeśli ktoś tu jeszcze uprawia ten gatunek, to proszę o ewentualne podzielenie się doświadczeniem na temat tego storczyka.

Z pozdrowieniami, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: poniedziałek, 5 stycznia 2009 21:04:40
Witam Pani Mario

Gratuluję! Śliczności Pani pokazuje! I jaka krótka łodyga kwiatowa; te L. anceps, które można obejrzeć w necie mają strasznie długie łodygi. Ta jest w sam raz!

Też mam tę Laelia, ale u mnie było odwrotnie. Gdy do mnie dotarła sadzonka, trzymałam ją zbyt wilgotno i później musiałam już tylko ratować. Jak to zwykle bywa, odbudowywanie nowej, zdolnej do kwitnienia rośliny musi trochę potrwać. Wiec na kwitnienie poczekam co najmniej do przyszłego roku , ale przy okazji przekonałam się, że zgodnie z opisem, to mocny, żywotny storczyk!
Całe szczęście!

Pozdrawiam,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: wtorek, 6 stycznia 2009 08:33:55
Pani Aniu,
Moja L.anceps wisi tuż przy szybie od południa. U góry jest kolejna półka, to ona nie miała po co się tam do góry wyciągać . Ogólnie rzecz biorąc, podoba mi się jej pokrój i sposób rośnięcia. Ważne tylko, żeby nie stosować się ślepo do przepisu uprawy, a dokładniej obserwować własną roślinę. Ciekawe, jak zachowa się L.anceps var. sanderiana, bo też jeszcze mi nie kwitła.
Życzę powodzenia, bo kwiaty są śliczne .

Z pozdrowieniami, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: wtorek, 6 stycznia 2009 13:59:44
Witam!
Wielkie gratulacje. Ja właśnie niedawno jedną ze swoich Laeli anceps zlikwidowałem, po nieśmiałej próbie zroszenia . Zgniło większość przyrostów .
Wszystkie arkusze uprawy podają ,że ta laelia zimą nie toleruje wilgoci, więc tym większe gratulacje. Ja się z nimi męczę od kilku lat i jedynym efektem uprawy jest to ,że zawsze przychodzi moment kiedy zaczynają zagniwać przyrosty. Wszystkie uprawiam na gałęziach i nawet niewielkie ilości mchu powodują zatrzymanie wilgoci i rozpoczęcie inwazji grzybów. Ale się nie poddaję ...
Jeszcze raz wyrazy uznania za doprowadzenie do kwitnienia tak trudnej rośliny .
Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: wtorek, 6 stycznia 2009 15:02:34
Pani Mario,
dziękuję za życzenia, bardzo się przydadzą , wzajemnie życzę chmurki kwiatów przy następnym kwitnieniu!

Panie Tomaszu, w żadnym razie proszę się nie poddawać. A jeszcze przy Pana umiejętnościach?! Na pewno się uda!
Z mojej L. anceps została dokładnie jedna pseudobulwa i prawie nic z kłącza. A jednak ta żałosna resztka wypuściła spomiędzy osłonek (nie z oczka przy kłączu, bo go nie było!), coś na kształt "nowego przyrostu". Jak to wyglądało najlepiej zobaczyć:



Później z takiego bezlistnego, niekształtnego wyrostka wyrósł nowy, porządny przyrost. Liczę na równie dobrą kontynuację tego wzrostu
Tak to teraz wygląda:



Ten nowy przyrost ogromnie mnie cieszy, bo jest taki idealny - bez plamki, skazy, z okrąglutką psb. Może następny będzie z kwiatowym dodatkiem?
Bardzo na to liczę
Z moich obserwacji wynika więc, że ten storczyk naprawdę chce żyć!
Natomiast kilka razy miałam sytuację, że podobnie jak Pan, bardzo się męczyłam ze storczykiem. Robiłam co mogłam, ale w końcu traciłam go. Przy zakupie następnego (takiej samej odmiany), zupełna zmiana - wspaniały wzrost i szybkie kwitnienie. Warunki przecież te same, opiekun ten sam, więc gdzie przyczyna? Według mnie takie ledwo żyjące rośliny są czymś zainfekowane, pewnie wirusem, nie musi to być widoczne, ale storczyki są wtedy osłabione i byle co je dobija.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby posadzenie w bardzo przepuszczalnym podłożu, bez sphagnum? Trzymam kciuki za Pańską Laelię

Pozdrawiam,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: wtorek, 6 stycznia 2009 16:06:59
Ja dokładnie wiem, co podają arkusze uprawy na temat L. anceps. Autorytety storczykowe też grzmią, żeby zimą ją suszyć. Każdy prowadzi swoje storczyki jak uważa. Ja twierdzę, że suszenie zimą jest potrzebne, ale powinno być ściśle uzależnione od etapu rozwoju konkretnej rośliny. Ona może kwitnąć od jesieni do wczesnej wiosny, czyli trzeba mieć ten arkusz uprawy stale gdzieś w tyle głowy, ale dla mnie podstawą postępowania jest ścisła obserwacja cyklu rozwojowego. Na pewno nie będę już l.anceps suszyć zimą wtedy, kiedy będą właśnie szły pędy kwiatowe. Po kwitnieniu jak najbardziej:-). Po wykształceniu pseudobulw także.
Jeśli chodzi o zraszanie, to nic takiego nie robię. Moje L anceps rosną w doniczkach wypełnionych grubym podłożem. Podlewanie też każdy z nas traktuje inaczej. Inny będzie skutek, jeśli wrzucimy storczyka do pojemnika z wodą, a zupełnie inny jeśli przelejemy tylko podłoże i niewiele z tej wody w nim się zatrzyma.
A z tą trudnością Tomku to chyba przesada, bo te same arkusze uprawy podają, że L anceps jest tolerancyjna i chętnie kwitnie

Z pozdrowieniami, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: sobota, 10 stycznia 2009 09:29:56

Jeszcze dla uzupełnienia obrazu, zdjęcia w pełni ukształtowanego kwiatu.







Z pozdrowieniami, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: niedziela, 11 stycznia 2009 11:37:42
Piękna !
Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: niedziela, 11 stycznia 2009 12:37:19
Bardzo dziękuję . Też tak uważam.
Szczerze przyznaję, że bardzo czekałam na te kwiaty. Wiem, że istnieje w tym gatunku duże zróżnicowanie w kolorystyce. Otóż widziałam jedną kwitnącą L. anceps i byłam baaardzo rozczarowana. Nie chciałabym, aby moja była tak wybarwiona, ale wiadomo- rzecz gustu.
Nie denerwuj się Tomek, ale dalej uważam, że jest to łatwy storczyk do uprawy. Może akurat odpowiadają mu moje warunki. Może. Ciekawe, co będzie dalej. Mam nadzieję, że nie wypłoszyłeś mojej var. sanderiana

Z pozdrowieniami, Maria M.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tamara Florczak
E-mail:  
Data: poniedziałek, 20 kwietnia 2009 22:56:34
Wznawiam temat, aby pokazać inne kolorystycznie oblicze tej uroczej Laelia




TF

Strona:    [1] 2    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl