Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Laelia mantiqueira
Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: czwartek, 19 listopada 2009 19:19:32

Witam,
Ta lelia jest u mnie od lutego br. Akurat był to etap moich zakupów lelii skalnych i trafiła razem z innymi. Trochę ich padło niestety, ale te które się zaaklimatyzowały rosną i zaczynają kwitnąć.
Warunki uprawy są podane w encyklopedii storczykowej. Od siebie mogę dodać, że całe lato była w oranżerii, chociaż tuż przy uchylonym nocami oknie. Podlewanie, a raczej przelewanie bardzo przepuszczalnego podłoża, było rzadkie, z dłuższymi okresami suszy. Nie wiem, czy to dokładnie jest zgodne z zalecanymi warunkami uprawy, ale zakwitła. Światła miała raczej dużo i stały ruch powietrza.












Z pozdrowieniami, MM

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jarek Sułek
E-mail: motylik@poczta.onet.pl
Data: piątek, 20 listopada 2009 08:39:42
Śliczna laelia- gratulacje Pani Mario!, ja mam u siebie laelię lucasianę, na razie poszukuję dla niej optymalnych warunków, mam nadzieję ,że w przyszłości będę się cieszył jej kwitnieniem- pozdrawiam serdecznie!- Jarek Sułek.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Maria Maciąg
E-mail: maria@artgabi.com.pl
Data: piątek, 20 listopada 2009 09:02:01
Panie Jarku,

Lelie skalne niby nie są uprawowo wymagające, ale jednak potrzebują dość specyficznego traktowania. Wielokrotnie w ostatniej chwili powstrzymywałam się, żeby nie podlewać. I chyba nie są zbyt popularne, bo niewiele tu ich prezentacji. Tym bardziej życzę kwiatów i proszę koniecznie pokazać, jak się uda. Ja niestety nie mam L. lucasiana.

Z pozdrowieniami, MM

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Anna
E-mail: anna@roslin-menazeria.net
Data: piątek, 20 listopada 2009 09:53:31
Witam
Taki piękny i słoneczny dzień listopadowy i taka śliczna laelia do obejrzenia! Mogłoby tak być codziennie Gratuluję Pani Mario!

To bardzo skromne, jednak z opinią, że te miniaturowe laelie nie są trudne uprawowo trudno mi się zgodzić. Chyba jednak są... bo swego czasu sporo osób je kupowało, a mało o nich słychać. Wymagają specyficznego traktowania i specyficznego podłoża. Sporo informacji na ich temat wyniosłam z wykładu Pana Kusibaba. Był o katlejowatych i oczywiście uwzględniał też lelie naskalne.
Kupiłam trzy gatunki. Jednym z nich jest właśnie Laelia lucasiana. Była już prezentowana, ale podrzucę i moje zdjęcie
Kwitła w sierpniu.




Na dwa następne kwitnienia czekam i może w przyszłym roku coś z tego będzie.

Jeszcze raz gratuluję i podziwiam!

Pozdrawiam,
Anna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Tomek Szewerniak
E-mail: vetom@wp.pl
Data: piątek, 20 listopada 2009 11:09:21
Piękne te laelie ! Gratuluję obu paniom sukcesów uprawowych. Ja mam L. cinnabarine, ale dopiero od tego roku. Do tej pory omijałem laelie meksykańskie , uprawiając ich koleżanki z rejonu Brazylii. Może jeszcze coś poszukam, ale przecież nie można mieć wszystkiego ?
Pozdrowienia - Tomek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: piątek, 20 listopada 2009 12:19:44
Urocze te maluchy!

Pozdrawiam

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl