Strona główna serwisu Strona główna forum

  Grupa:  Prezentacje

 Temat:  Coelogyne cristata
  Strona:    Poprzednia    1  2  3  4  [5] 6    Następna

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Beata
E-mail: b.zdrzalik@op.pl
Data: wtorek, 8 marca 2011 15:49:14
Pani Tamaro, to ja też tak po cichutku, super Doskonale pozuje Śliczne zdjęcie
Pozdrawiam serdecznie
Beata

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: piątek, 11 marca 2011 22:33:47
Fajne fotki "Wilk" też fajny.
Odnośnie pytania o losy "kristat", to u mnie obie, nominatywna i hololeuca niedawno przekwitły. Ta nominatywna po przerwie związanej z przesadzaniem, one tak mają.
Przy okazji: Coelogyne cristata to właściwie jedyna z rodzaju Coelogyne, którą można polecić do bezstresowej domowej uprawy. To znaczy, trzeba "mieć nerwy" wystawić ją na zewnątrz odpowiednio wcześnie (już się zastanawiam, czy nie czas ) i strasznie późno, (ja to robię po pierwszych śniegach ) ją schować do "wewnątrz" (chłodnego).
Przy okazji, i czas to wreszcie powiedzieć , pozostałe gatunki Coelogyne (99%) to do domowych warunków się nie nadają, przynajmniej "na dłużej". Uprzejmie proszę włączać hamulce.
Przy okazji, odnośnie Chiloschista, też warto się hamować
Pzdr Jurek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Małgosia
E-mail: m.wegner@op.pl
Data: środa, 16 marca 2011 20:25:29
Panie Jurku moje cristata jest oporne na kwitniecie nawet po takim wystawianiu. Mam pytanie jeśli wystawia je Pan na zewnątrz to jak ze światłem? Moje wisi również do pierwszych przymrozków zazwyczaj pod korona rozłożystego orzecha, obawiam się, że to może być przyczyną upartego niekwitnięcia - za mało światła?

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: środa, 16 marca 2011 22:41:30
Fotki z Himalajów pokazują Coelogyne cristata w otwartym terenie, więc w słońcu. Moje na balkonie (zachodnim) do kilku godzin dziennie w nim się grzeją. Może chodzić też o światło "zimowe" a nie "letnie"? Ja zimą na parapecie doświetlam wpierw 14, potem 12 godzin świetlówkami łącznie 120W.
Funkcjonują też "europejskie" taktyki uprawy C.cristata, kiedy roślina kwitnie nawet w maju, więc przy długim naturalnym oświetleniu. Ale jak to się robi, niech ktoś napisze, pewnie to dotyczy uprawy w szklarni?
Pzdr Jurek

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kazimierz Oboza
E-mail: kazimierz.oboza@op.pl
Data: czwartek, 17 marca 2011 22:38:52
U mnie Coelogyne cristata rośnie w 2 pojemnikach po podziale dokonanym przed kilku laty z 1 egzemplarza. Obie donice są obok siebie. Coelogyne cristata w jednej donicy właśnie kwitnie, natomiast w drugim kwitła przed rokiem ale teraz nie ma ochoty. Rzecz chyba najważniejsza zakwitają egzemplarze dorodne o dużej ilości pseudobulw. Dodam, że ja nie wystawiam tych storczyków do ogrodu na wolną przestrzeń ale cały roku trzymam w szklarence. Nie doświetlam roślin.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Elżbieta Ziąbkowska
E-mail: jaeuterpe@gmail.com
Data: niedziela, 20 marca 2011 11:06:37
Tak,moja Coelogyne kwitła w maju.Stoi od stronyp pd.- wsch. i pd.zach.Mam bowiem kilka sztuk.Doświetlałam ją do 12 godzin zimą.W ubiegłym roku nie zakwitła,bo ją podzieliłam,jednak po poprzednim przesadzeniu kwitła.Ma wspaniałe korzenie,ale jest nieziemsko kapryśna.Nie choruje,ale z kwitnieniem cienko.Poza tym jest to Coelogyne o jajowatych pseudobulwach,a nie okrągłych.Gdzieś na niemieckim forum pisało,że właśnie te o jajowatych pseudobulwach znacznie trudniej zakwitają.
Może za krótko jest doświetlana? I wcale jej nie podlewam.

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Kazimierz Oboza
E-mail: kazimierz.oboza@op.pl
Data: niedziela, 20 marca 2011 21:03:49
Kilkanaście dni temu zakwitła moja Coelogynae cristata, a dziś odkryłem, że również kwitnie Coelogynae cristata var. lemonian. Różni się ona istotnie od typowej cristata tym że jej pseudobulwy są walcowato stożkowe ku górze, a nie owalne, zaś kwiaty znacznie mniejsze jakieś 6 x 5 cm i na warżce z lekko cytrynowym nalotem. Tak to wygląda, na tym wspólnym zdjęciu typowa cristata jest na dole, zaś var. lemoniana na górze.









A teraz var. lemoniana w zbliżeniu.







Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: poniedziałek, 21 marca 2011 02:21:33
var lemoniana to oficjalnie var. citrina ;-) nie widzialem ze ma mniejsze kwiaty, pachnie chociaz cytryna, bo powinna ;-)

moja biala - var. hololeuca w tym roku nie zakwitla na 99% za ciemno ja zimowalem...

Pozdrawiam!

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Piotr Markiewicz
E-mail:  
Data: poniedziałek, 21 marca 2011 02:28:56
a tak po tych bulwach to ja bym powiedzial ze to wcale ne cristata tylko jej krzyzowka ;-) Niech sie Jurek wypowie hehe lepiej

I to pewnie:

Coelogyne Unchained Melody - flaccida x cristata, która w zalezności od użytej wersji kolorystycznej cristaty przybiera porzeróżne zabarwienia...

np taki:

http://www.flickr.com/photos/54255865@N00/4418563736/

http://www.flickr.com/photos/23140499@N07/5422647112/

pozdrawiam

Odpowiedz Pokaż wiadomość 
Autor: Jurek Błaszczyk
E-mail: jurekbe@poczta.fm
Data: poniedziałek, 21 marca 2011 21:56:50
Piotrze, muszę przyznać, że masz "oko i nosa" No i do tego sporo dociekliwości .
Skoro psb. "stożkowate", to nie jest to C.cristata i koniec.
Pewnie analiza warżek kwiatów obu roślin powinna wskazać różnice i ewentualne cechy C.flaccida, ale czy to ważne?
Powinno się zakazać produkcji krzyżowek Chyba, że cristata i flaccida krzyżują się też w naturze? Piotrze, wyczytałeś gdzieś?
Pzdr Jurek

Strona:    Poprzednia    1  2  3  4  [5] 6    Następna

Powrót do grupy


© Copyright 2024 Orchidarium.pl