Po 3 latach uprawy rośliny zdolnej do kwitnienia, w tym roku i mój Paph. bellatulum łaskawie raczył zakwitnąć.
Uprawiam 'tradycyjnie', ale dopiero cieplejsze potraktowanie zainicjowało kwitnienie (zima z katlejami na parapecie okna z wystawą zachodnią i lato spędzone w mieszaniu, a nie jaki pozostałe - w ogrodowej szklarni).
W tym gatunku Paph. mnie akurat urzekły kropki, jednak czas pokaże czy na tyle mocno, aby zrównoważyć wspomniane cieplejsze warunki uprawy i króciutką 'smutną' łodyżkę kwiatową
Serdeczności
T.
PS.
Z tym Psychopsisem to oczywiście żart, ale tak odruchowo pobiegłam sprawdzić, czy aby nie przeoczyłam tak ważnego szczegółu w kwiatach mojego storczyka